Słodki, zimny, gazowany płyn bogów, czyli innymi słowy Coca-Cola, do tego miska nachosów z salsą i serem.
Minho ustawiał się już dobre dwie minuty, nie potrafiąc wybrać odpowiedniej pozycji do rzucenia fioletową kulą. Kręcił się w miejscu i próbował odpowiednio wycelować, robiąc próbne zamachy.
Jisung patrzył na to z załamaniem. Nie wiedział, że aż tak kiepsko radził sobie z głupimi kręglami. W końcu wstał i podszedł do partnera.
– Pomogę ci, tylko weź kulę dla praworęcznych – polecił, podnosząc czerwony przedmiot.
– Co? Czemu?
– Bo jesteś oburęczny, a ja potrafię rzucać tylko prawą.
Minho westchnął i wziął do ręki kulę podaną mu przez Jisunga.
– Teraz patrz. Musisz podejść do toru i wyciągnąć rękę do przodu. Wypuszczasz kulę robiąc zamach – instruował, pokazując mężczyźnie każdy ruch po kolei.
Minho sam spróbował rzucić kulą, czując dłonie Jisunga na swoim ciele. Przez to nie potrafił się do końca skupić, ale wykonał zamach i wbił wzrok w stojące w równym rzędzie kręgle.
– Brawo, zbiłeś aż cztery, a teraz chodź usiąść – Jisung udał przesadny entuzjazm znudzonym głosem i pociągnął małżonka na kanapę.
Seungmin był kolejny i według jego opowieści, wybrał się na kręgle po raz pierwszy.
Wziął losową kulę do ręki, nie znając się zbytnio na tych sprawach i po prostu rzucił nią w kręgle.
Strącając pełną dziewiątkę.
– Typowy Szogun. "Nie, ja wcale nie umiem. Nie wiem jak to się robi!" – przedrzeźnił go siorbiący napój Felix.
Seungmin wywrócił oczami i wrócił na swoje miejsce. Tym razem Jisung poszedł rzucić kulą.
Minho spojrzał w telefon i uśmiechnął się delikatnie. Szybko odpisał osobie, z którą rozmawiał i zwrócił się do przyjaciół.
– Będziemy mieli jeszcze jednego gracza – oświadczył tajemniczo.
– Hyunjin wyszedł ze studia? – zapytał Seungmin.
– Coś ty, jest zawalony papierkową robotą.
Co miesiąc jeden z nich zostawał w studiu tanecznym po godzinach i bawił się w biurokrację. Tym razem wypadło na Hyunjina.
– To kto inny może przyjść?
Minho wzruszył ramionami z delikatnym uśmiechem i przybił piątkę z uradowanym Jisungiem, który zbił wszystkie kręgle. Mężczyzna usiadł tuż obok niego i wygodnie oparł się o jego ramię, splatając ze sobą ich dłonie.
Felix był kolejny w kolejce i odszedł, by strącić kręgle. Minho mocniej przytulił do siebie ukochanego i szepnął mu coś na ucho. Seungmin zmierzył parę wzrokiem, co rozbawiło Jisunga.
Gra toczyła się dalej.
Kim zagryzł dolną wargę i tupnął nogą, gdy nie trafił dwóch kręgli. Szybko złapał za kolejną kulę i wymierzył odpowiednią trajektorię lotu. Zbił wszystkie i krzyknął ucieszony, wracając skocznym krokiem do przyjaciół.
Stanął jak wryty na widok czarnej czupryny przy wejściu na kręgielnie. Mężczyzna był dość niski i miał na sobie za dużą bluzę, a do tego skórzaną kurtkę i czarne, przylegające spodnie.
– Changbin!
Mężczyzna spojrzał zaskoczony w jego kierunku i pomachał mu z uśmiechem. Chwilę rozmawiał z kobietą przy ladzie i dostał zmienne buty. Szybkim krokiem zbliżył się do siedzących przyjaciół.
CZYTASZ
"i feel love" || minsung
FanfictionKilka losowych historyjek z życia bohaterów "what are you feeling now". ONE SHOTS published in 23.03.2022 cover @lorimisazakise [specjał na 600 obserwujących] [dodatek do "what are you feeling now?"]