27.

279 27 2
                                    

Przypomnienie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Tu jest.-Powiedziałaś wskazując na Kazutore.

To be continues~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Koniec przypomnienia.
.............................................................................

Zobaczyliście Kazutore który was obserwował przez kraty.

Pomachałaś do chłopaka. Ten ci odmachał uśmiechając się.

Usiadłaś z chłopakiem na krańcu dachu.

Zaczęłaś wspominać stare lata. Tak samo jak za pierwszym razem gdy bananowo włosy został aresztowany. Codziennie przychodziliście na dach i wygłupialiście się rozbawiająć Kazutore.

{3 dni później}

Kolejny długi dzień w budzie. Wreszcie skończyłaś lekcje. Wyszłaś pospiesznie z klasy i skierowałaś się do wyjścia z budynku.

Przed bramą szkoły zauważyłaś znajomy motor. Podeszłaś w stronę motoru.

-Hej Y/n.-Powiedział cicho Hanma oparty o motor.

-Część Shuji. Co tu robisz?-Spytałaś lekko zdziwiona.

-Czekam na ciebie. Jedziesz ze mną by zobaczyć Kazu. A później niespodzianka. Więc wsiadaj i jedziemy.-Powiedział szybko.

-O-Okej..-Odparłaś szybko, wsiadając na motor.

-Trzymaj się mocno bo nie będę zbierać rozjechanej Y/n z ulicy.-Powiedział tylko szybko.

Hanma odpalił motor po czym ruszył. Przez to że nie do końca zdążyłaś się zorientować co się dzieje mało nie spadłaś. Gwałtownie przytuliłaś się do chłopaka by nie zlecieć z motoru.

-Mówiłem byś się trzymała.-Śmiał się pod nosem.

-Skup się na drodze a nie na nabijaniu się ze mnie.-Odparłaś wtulając się w plecy chłopaka.

-Przylepa z ciebie.-Stwierdził na tyle cicho że już tego nie słyszałaś.

Po chwili dotarliście na miejsce. Szybko wspięliście się na dach. W oknie więzienia stał już Kazutora.

Pomachałaś mu na co chłopak ci odrazu odmachał.

Przez dłuższy czas wygłupiała się z Hanmą rozbawiając przy tym Kazutore.

{3h później}

-Dobra czas na nas.-Powiedział Hanma machając Kazutorze.

Bez dłuższego zastanowienia też pomachałaś chłopakowi po czym poszłaś w stronę bruneta.

Chłopak zeskoczył z budynku a ty stałaś jak wryta.

-Debilu jak ty się nie połamałeś! Zabić się chcesz?-Krzyknelaś na starszego.

Opierdalałaś go jeszcze chwili po czym przypadkiem potknęłaś się i zjebałaś z dachu.

Zjebałaś się z dachu wprost na chłopaka.

-Aż tak na mnie lecisz księżniczko?-Spytał ironicznie.

-A spadaj.-Powiedziałaś po czym się podniosłaś.

To be continues~

Mój mały problem~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz