Przypomnienie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Zrezygnowana wrócałaś do domu. Po drodze zobaczyłaś coś co cię przeraziło.
To be continued~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Koniec przypomnienia.
.............................................................................Wracałaś spokojnie aż usłyszałaś kłótnie i odgłosy bójki.
Stwierdziłaś że zobaczysz o co chodzi. Wyjrzałaś zza zakrętu do uliczki w której dojrzałaś Shuji'ego, Mikey'a, Drakena i jeszcze jakiegoś typa.
Nie byłaś w stanie dokładnie usłyszeć o czym rozmawiali. Dałaś radę domyślić się że Mikey i Draken grożą Hanmie. Po chwili poczułaś zapach zioła. Hanma znów ćpał. Na ziemi leżały prochy.
Szybko schowałaś się za uliczkę gdy Mikey spojrzał w twoim kierunku. Po chwili usłyszałaś trzask. Odczekałaś chwilę i spowrotem wyjrzałaś. Blondynów i chlopaka już nie było. Na ziemi leżał Shuji w kałuży krwi.
Szybko podbiegłaś do chłopaka. Chłopak miał ledwo wyczuwalny puls. Został dźgniety. Zadzwoniłaś po karetke.
-Hej.. Hanma? Słyszysz mnie..?-Spytałaś z nadzieją na odpowiedź.
Chłopak lekko otworzył oczy. Jego zierenice były nadzwyczaj duże. Chłopak musiał dużo zażyć.
Wtuliłaś się w klatkę piersiową Hanmy starając się uspokoić. Łzy napłynęły ci do oczu.
Poczułaś że chłopak położył ci ręką na głowie. Shuji zaczął lekko cie głaskać.
-Nie martw się księżniczko. Jeszcze żyje..-Powiedział cicho Hanma.
-Przepraszam.. Przepraszam, przepraszam.. Nie powinnam się wtedy tak unosić.-Powiedziałaś dalej przytulona do chlopaka.
-Nie jestem na ciebie zły młoda.-Powiedział przez co krew lekko zaczęła spływać po brodzie chłopaka.
-Nie mów nic debilu bo się wykrwawisz. Będziesz mieć problemy ze zdrowiem.-Stwierdziłaś cicho zaciskając rękę na ramieniu chłopaka.
-Bez przesady młoda, nie ważne co się stanie że mną. Ty jesteś moim małym problemem.Tylko o ciebie się obecnie martwię.-Powiedział lekko się śmiejąc.
-Jesteś debilem.. Co się z tobą dzieje.? -Zasmiałaś się przez łzy.
-Też chciał bym wiedzieć.. Zmieniłaś mnie księżniczko.-Odparł kaszląc krwią.
-C-co.?-Spojrzałaś zdziwiona na chłopaka.
-Wiesz co..? Kocham cię młoda..-Powiedział cicho Hanma.
-Czekaj.. Co..? Shuji..?-Spytałaś lekko przerażona.
Chłopak przestał odpowiadać. Przez chwilę starałaś się obudzić chłopaka jednak bez rezultatu. Po chwili usłyszałaś sygnał syreny. Karetka podjechała a z niej wyszli ratownicy medyczni.
-Też cie kocham kretynie.-Powiedziałaś cicho odsuwając się od nieprzytomnego chłopaka by zrobić miejsce ratowniką.
To be continued~
CZYTASZ
Mój mały problem~
AksiyonHej! To już druga książka na moim koncie. Tym razem jest to Shuji Hanma x F.Y/n. Pomysł oryginalny. Jest to książka gdzie pisze jak będę mieć wene więc rozdziały nie będą regularnie. OSTRZEŻENIA ⚠️⚠️TW, Spoilery z anime, przeklenstwa, narkotyki, m...