No cóż, to wszystko musiało się gdzieś zacząć na przykład w gwiazdozbiorze Lutni, na gwieździe o nazwie Wega. Jeśli dane miejsce jest gwiazdą to nigdy nie oznacza to, że jest to kuliste ciało niebieskie składające się głównie z helu i wodoru. Wega jest miejscem szczególnym, niemalże 40 000 km średnicy nie jest zbyt małym wynikiem, nie jest też zbyt dużym osiągnięciem. Jest ona jednak na tyle spora aby zmieściły się na niej dwa plemienia, lasy, góry, rzeki, jeziora, jaskinie i pozostałe nie zbadane tereny... Jeszcze nie znajdę tereny...
✧-☆-✧-☆-✧-☆-✧-☆-✧-☆-✧-☆-✧
Zwykły słoneczny dzień, cisza i spokój. W lasach słychać śpiew ptaków i odgłosy innych dzikich zwierząt. Plemię Omaha zamieszkuje między innymi takie tereny. Młode pokolenie są dzięki temu silne, szybkie i zwinne. Nikt jednak nie może równać się z sześcio letnim Tommy'm.
Mały Tommy nie słucha się nikogo i niczego, wstaje razem z promieniami słońca aby nie zauważonym przedostać się do lasu i obejrzeć tereny które są za wodospadem. Od zawsze chciał pójść dalej, jednak ze względu na to, że Tommy był synem wodza nie mógł się zbytnio oddalać - zwłaszcza teraz, kiedy plemię Haida usiłuje przegonić plemię Omaha - Thomas jednak nigdy się nie poddaje, nie zdaje sobie sprawy z ryzyka i narażenia swojego życia.
Cierpliwość człowieka nie zdaje się być tak wielka, on jednak od roku próbuje przedostać się przez rzekę wodospadu, udałoby mu się już to raz gdyby potrafił pływać.
Udało się to i teraz, tym razem przygotował się już na wszystko. Przepłynięcie przez wodospad nie okazało się być tak proste jak się wydawało, ale nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Tommy z każdym dniem nabywał nowych umiejętności oraz zdolności, przygotowywał się na wszystko. Na wszystko o czym mogło pomyśleć dziecko.- JEST! Wreszcie się udało! - chłopiec opadł na trawę śmiejąc o turlając się ze szczęścia. - Tylko co dalej? Głupio byłoby teraz tak po prostu wracać, a rozejrzenie się może okazać się przydatne dla mojego ojca.
Młodzieniec natychmiast wstał i pobiegł w część lasu która była po drugiej stronie - teraz już po tej samej stronie co on - podekscytowany i pełny zaciekawienia biegł przez kilka minut, chciał zobaczyć przed czym chroni go ojciec.. a miejsce to było piękne.
W oddali, gdzie ledwo sięgał wzrok można było zauważyć pasma górskie, a nieco bliżej wiejskie chaty wybudowane na polach które porastały piękne różowe storczyki, ciemno niebieskie endemity i fioletowe krokusy.
- Nie masz przed czym mnie chronić ojcze, to miejsce nie zagraża nikomu z nas. - Pomyślał chłopiec
~27.03.2022~
CZYTASZ
Always Forever | The Bench Trio
AdventurePo prostu przyjaźń To takie niezwykłe kiedy przyjaźń,jak róża kwitnie... To takie wspaniałe, kiedy w przyjaźni wszystko jest naturalne... To takie urocze kiedy przyjaźń jest okazywana, albowiem - łączy... To takie miłe, kiedy przyjaźń się odzywa... ...