Lani dotarła do domu cała zdruzgotana tym co zauważyła, nic dziwnego. Nie na co dzień widuje się jak jakieś stworzenie o wielkości 255 centymetrów atakuje bliskie wam osoby.
Stało się tak jak się stało. To nie była wina Ranboo, a ludzi którzy znaleźli się w Hydrze. Gereth umarł, ktoś musiał zająć jego pozycję w plemieniu, a tym kimś miał być Tubbo. Wydaje się to dodatkowo skąplikowane ze względu na to, że szatyn nie ukończył jeszcze wieku pełnoletniego oraz fakt, że Tubbo był zamieszany w całą tą sprawę.
Cała osada zajęła się Lani, dała jej koc i zaprowadziła w miejsce gdzie mogłaby się ogrzać i coś zjeść.
-Matko.. to coś.. to coś zabiło mojego Ojca.. zabiło wszytskich którzy tam byli... - Lani
-O czym ty mówisz kochanie, co tam się stało? - Grace przytuliła Lani
-Weszliśmy do tej jaskini, nasz wódź chciał nas chronić. To stworzenie było większe od nas.. miało świecące, fioletowe oczy i potężny ogon. Porwało ojca na półkę skalną i tam.. - Nie zdążyła skończyć, rozpłakała się, a starsza kobieta przyprowadziła Tubbo
-Syny, możesz mi to wyjaśnić? Dlaczego byłeś w tamtym miejscu? Co przed nami ukrywasz i o co w tym wszystkim chodzi do cholery?! - Krzyczała
-Grace.. spokojnie to wciąż tylko dziecko. Nie dałaś mu się nawet wytłumaczyć. - Powiedziała cieple starsza Pani
-Mamo ja.. może zacznę wszystko od początku. Jakieś 10 lat temu poznałem chłopaka.. Tommy'ego. Nie był on z naszego plemienia, ale znalazł się na naszym terenie. Gdybym zaczął walkę, zginąłbym więc nie miało to sensu. - Opowiadał
-Tylko, że tym czymś nie był człowiek, a jakiś potwór i czarno-białym kolorze skóry czy tam futra..
-Uhh.. podejrzewam, że to Ranboo i dlaczego potwór?
-Zaatakowal nas, zabił naszego Ojca Tobby, a to wszystko twoja wina! - Krzyknęła aż szatyn się wzdrygął
-Musieliście go wystarczyć, byliście dla niego obcy.. po prostu się was bał. Mogę jutro z kimś tam pójść i... - Nie dokończył, przerwała mu jego matka
-Nie będzie żadnego jutro, nie pójdziesz tam już nigdy! Trzeba się przygotować na walkę. - Oznajmiła kobieta
~25.04.2022~
CZYTASZ
Always Forever | The Bench Trio
AdventurePo prostu przyjaźń To takie niezwykłe kiedy przyjaźń,jak róża kwitnie... To takie wspaniałe, kiedy w przyjaźni wszystko jest naturalne... To takie urocze kiedy przyjaźń jest okazywana, albowiem - łączy... To takie miłe, kiedy przyjaźń się odzywa... ...