ℝ𝕠𝕫𝕕𝕫𝕚𝕒ł 𝟛

952 39 2
                                    

Próbowałam zasnąć ale ten debil co chwilę do mnie pisał, nie ma nic ciekawszego do roboty tylko pisać do mnie o drugiej rano, kiedy już miałam nadzieje że będę mogła zasnąć usłyszałam dzwonek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Próbowałam zasnąć ale ten debil co chwilę do mnie pisał, nie ma nic ciekawszego do roboty tylko pisać do mnie o drugiej rano, kiedy już miałam nadzieje że będę mogła zasnąć usłyszałam dzwonek. Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam numer Kola

- czy ty wiesz która jest godzina- zapytałam szeptem naprawdę mocno zirytowana

- nudzi mi się- odpowiedział również szeptem

- ty chyba po prostu nie masz przyjaciół- stwierdziłam kpiąco

- oczywiście że mam przyjaciół

- na pewno, każdy chcę się z tobą przyjaźnić- powiedziałam sarkastycznie

- mam bardzo długą kolejkę osób które chcą się ze mną przyjaźnić- powiedział a ja cicho zaczęłam się z niego śmiać- nie śmiej się ze mnie

- sorry ale nie mogę jakoś ci uwierzyć- powiedziałam a Kol prychnął oburzony, wydawało mi się że rozmawiamy tylko chwilę a okazało się że rozmawialiśmy do szóstej rano, tak szczerze zaczynam go coraz bardziej lubić.

⁎⁎⁎

Myślałam że jeszcze uda mi się zasnąć ale zadzwonił budzik i ze spania nici a to za sprawą jednej osoby, wstałam z łóżka i wybrałam pierwsze lepsze ubrania. Ubrałam rajstopy z czachami, koszule, czarną spódniczkę i czarne buty na koturnie, z włosami nie zrobiłam nic bo mi się nie chciało. Zeszłam na dół i nalałam sobie kawy

- hej- mruknęłam do taty, Bella siedziała obok niego- nie musisz mnie podwozić bo po mnie przyjedzie Kol- powiedziałam do Belli i zobaczyłam błysk zazdrości w jej oczach

- mogę jechać z wami?- zapytała

- nie

- czemu?

- bo to mi zaproponował że mnie podwiezie nie ciebie a zresztą ty masz swoją ciężarówkę więc powiem ładnie odpierdol się- powiedziałam i wyszłam zdenerwowana domu trzaskając drzwiami przez te durną sukę która myśli że świat kręci się wokół niej. Po pięciu minutach przyjechał Kol i najwyraźniej zauważył że jestem zdenerwowana

- kto cię tak zdenerwował?- zapytał kiedy wsiadłam do auta

- Isabella Suka Swan- wysyczałam

- co zrobiła albo powiedziała

- zapytała czy mogłaby z nami jechać a ja powiedziałam żeby się odpierdolił- powiedziałam wściekła a brunet głośno się roześmiał

𝑇ℎ𝑒 𝑙𝑖𝑔ℎ𝑡 𝑜𝑓 ℎ𝑜𝑝𝑒- 𝐿𝑖𝑓𝑒 𝑎𝑛𝑑 𝐷𝑒𝑎𝑡ℎOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz