skaramusz pov
Dobiliśmy do brzegu.
Ciotka już tam na nas czekała.- ah cusz za spotkanie. - muwi różowa pinda
A ja na to
- skończmy to tu i teraz. Niech wygra najlepszy.- oczywiście, więc wybierz broń.
Włożyłem dwa kielony na stół i litra wudy. Prosto ze sznesznaji.
To moja broń.- niech będzie. - yae się zgodziła.
Halina podszedł i rozlał wudy.
- jesteś pewien? Wczoraj nieźle pobalowałeś.
- całe moje życie to bal.
- ty dalej jesteś pijany.
- dam radę halina.Ciotka się zaśmiała zaczęła szmata rechotać jak żaba.
Pokonam ją.
Zaczęliśmy intensywnie pić jakby to była najlepsza impreza na świecie i czułem jak już moja wątroba wysiada.
Ale
Się
Nie
Poddam.
Piliśmy kieliszek i kieliszku tak że halina nie zdążał nam polewać
Wszyscy oglądali nasz pojedynek w milczeniu i skupieniu
Muszę pamiętać, czego mjie nauczyła dziunia.
Wytrwałości i samozaparcia.
Dam radę.
W imię dragów.
I mojego gangu. W końcu bez nich nie zaszedł bym tak daleko.
Poważne rozmowy z Haliną o rzyciu.
Inteligencja i życzenia złotej rybki.
Wiara Moni.
Pomoc dziuni.
I fujara... No. Fujara w sumie niezbyt się do czegokolwiek przydał.
Ale spoko, że był.Pilem tak zawzięcie, że prawie nie zauważyłem, jak ciotka jae upada na ziemie
Przerwałem nachalne chlanie.
Odlozylem kieliszek.
I spojrzałem na lewą żywą ciotkę.Fujara nagle zapytał
- odrysujemy jej ciało białą kredą? Jak w filmach?- nie, fujara. Ona chyba nawet jeszcze nie umarła. - odpowiadam
Złota rybka podeszła i sprawdziła puls.
- jeszcze żyje, ale chyba nie na długo. Skara, wygrałeś.Ja... Ja to zrobiłem
Pokonałem ciotkę jae...
Zrobiłem to. Dziunia byłaby ze mnie dumna. Poczułem... Wzruszenie? Tak. Czułem się wzruszony i poruszony. Różowa lafirynda przegrała. A ja wygrałem. Pokazałem na co mnie stać...
Ludzie z gangu Jae stali zagubieni. Teraz nie mieli lidera, a po chwilowej naradzie zaczęli mi bić pokłony. Teraz byli posłuszni mnie.
Po tej walce stałem się kimś.
Wieść o mojej wygranej rozniosła się szybko. Gang urusł w nowych członków, mieliśmy kilka fabryk dragów. Nasza działaność była znana na cały płaski świat.Nareszcie...
Osiągnąłem to, czego tak pragnąłem, ale teraz...
Co dalej?
CZYTASZ
Moje Ostatnie Fandango
FanfictionJestem Skara i mam fioletowe włosy i wierze w teorie płaskiej Ziemi Moja mama to szefowa gangu, ale zamknęli ją w więzieniu, bo ta pisda dała się złapać podczas zabujstwa na świniore Od tamtej pory mieszkam z moją wredną ciotką Yae, parszywa szmata...