skaramusz pov
Zajebisty dzień w Inazumie, to będzie ten dzień. Wiem o tym, bo wstałem rano bez kaca, ptaszki nawet śpiewały i ciotka jae mnie nie wkurwiła. Jeszcze.
Do czasu, aż opuściłem progi mojego tymczasowego domu.
Ciotka mnie zawołała
- gdzie ty znowu leziesz?
- na dziwki - rzucilem obojętnie, nie dosłownie, oczywiście, bo jestem szanującym się człowiekiem
- ja myslalam, że gejem jesteś.
- a ty lesbą jak moja matka.
- dobra, ale my się trzymamy zasad, żadnych śmierdzących facetów
- to co ja robię tutaj? Skąd się wziąłem? Z kapusty mnie wyciągnełyscie?
- z gliny cię ulepiłyśmy, dlatego masz taką płaską dupę
- masz coś do powiedzenia jeszcze różowa pompowana lafiryndo?
- czy twoja płaska dupa ma coś z twoim byciem płaskoziemcą?Wkurwilem się.
- stary cię w dupe ruchał
- ja rucham twoją starąTu miała rację, ale nie mogę dać jej wygrać. Tym bardziej przyznać racji.
- zamknij pisde
- gdyby nie te twoje żeby, to byś miał pisde na gębieZamurowała mnie szmata
- kiedyś naśle na ciebie policję i na te twoje interesy w piwnicy.
- i to właśnie przez te twoje teksty zamknęli twoją starą w więzieniu.
- ta flondra dała się złapać jakiemuś złamasowi, nie ja. Założę swój własny gang.
- oho już to widzę.
- i bedą tam sami porządni ludzie
- to proszę bardzo
- i się wyprowadzam
- jeszcze lepiej, cała chata dla mnie.
- no to naraI poszłem dalej. Bo mi zaraz by żyłka pękła.
To moje czerwcowe postanowienie noworoczne. Założyć swój własny gang. Będę podróżować i zbierać swój własny zespół. Ale nie będziemy nic grać. Tylko o sprzedawać porządne drągi i wude.
Czytałem wiele o takich gangach i wiem czego nie robić.
I wrócę tu kiedyś. Ze swoim gangiem. I wpierdole tej ciotce jae.
CZYTASZ
Moje Ostatnie Fandango
FanficJestem Skara i mam fioletowe włosy i wierze w teorie płaskiej Ziemi Moja mama to szefowa gangu, ale zamknęli ją w więzieniu, bo ta pisda dała się złapać podczas zabujstwa na świniore Od tamtej pory mieszkam z moją wredną ciotką Yae, parszywa szmata...