6

42 2 4
                                    

- i tak miałem już iść nad jezioro. Idziecie?

-Tak, daj nam chwilkę.

-no okej. To paaa.

I jak najszybciej wyszedł z trzaskającymi drzwiami. Sprawdziłem jeszcze szybko czy Alka nie ma w domku i złapałem Pole  za pośladki i podniosłem ją do góry, a ona oplątała swoje nogi na moich biodrach, automatycznie wpiłem się w jej usta i zacząłem ją zachłaniej całować a ona zaczęła oddawać pocałunki. Zdiąołem  z niej szybko swoją koszulkę i rzuciłem gdzieś w kąt po chwili zdiołem jej bielizne i rzuciłem za siebie. Po chwili ja już nie miałem na jej na sobie i powoli całując ją wszedłem w nią i poczułem się jak w raju. Na początku poruszałem biodrami powoli, potem bardziej przyśpieszyłem. A ona? Jęczała, wiła się wyglądała naprawdę seksownie.

20 minut później.

Alek i Pola chlapią się a ja rozmawiam z Zośką.

-To o czym chciałeś ze mną porozmawiać? Zapytał Tadeusz.

-Jak wiesz dzięki Tobie jestem z Polą już od 2 miesięcy. I zacząłem myśleć o zaręczynach żeby się jej oświadczyć.

-Wooow. I chciałbyś żebym pomógł ci to zorganizować?

-Tak. Przecież bym cię nie prosił o pomoc.

-A kiedy chcesz to zrobić?

-Dzisiaj.

-zaskakujesz mnie. Ale pomogę ci. A pierścionek masz?

-Tak mam.

Pokazałem mu pierścionek który kiedyś dostałem jeszcze przed wojną od mojej babci.

-Poli się spodoba.

-Mam nadzieję.

*Kilka godzin później*

Wszystko jest już gotowe. Oświadczyny będą nad jeziorem. Jest koc, świeczki, pierścionek, ja i brakuję tylko Poli.

*Pola*

Janek cały dzień chodzi zdenerwowany, nie oddzywa się do mnie, wychodzi gdzieś.

-Chodź, zabiorę cię w fajne miejsce.

Powiedział Janek i wyciagnął w moją stronę rękę. Dałam mu swoją i wyszliśmy.

Po kilku minutach doszliśmy nad jezioro. Aż zaniemówiłam koc, świeczki, wino, ognisko. Było cudownie.

Nagle usłyszałam chrząknięcie mojego chłopaka. Odwróciłam się w jego stronę całkowicie przodem. Złapał mnie za ręce i zaczął mówić.

-Kochanie, jesteśmy razem dopiero dwa miesiące ale ja jestem pewny tej decyzji. Kocham cię najbardziej na świecie, zmieniłaś moje życie. Uklęknął. Czy zechcesz spędzić ze mną resztę swojego życia i zostać panią Bytnar?

-Janku.....

-Jeśli nie chcesz, to zrozumiem, wojna to wszystko zrozumiem.

-OCZYWIŚCIE ŻE ZOSTANĘ!

założył mi pierścionek na palec, wstał i mocno pocałował.

Kochanie, oddałeś życie w słusznej sprawieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz