nothing like us

2.5K 97 122
                                    




liczba słów: 11 275

[modern!au, oprócz tego jest tutaj omc]

[smut includes: bottom kazu, top gorou, implied top itto, come eating, blowjobs, rimming, sex toys, mentions of dp; w związku z tym treść zdecydowanie przeznaczona jest dla osób pełnoletnich. pamiętajcie, consent is sexy, tak samo jak bezpieczny seks ]



Kazuha powinien być smutny. I wściekły.

Zamiast tego był zawiedziony.

— Powiedz coś, proszę. — Głos Taiyo, który zwykle działał na niego kojąco, był nie do zniesienia. Kazuha zacisnął usta w wąską linię i odwrócił wzrok. — Kazuha, co się dzieje? Kazuha? Ja... tak bardzo cię przepraszam. Ale dobrze wiesz, że od paru miesięcy nasz związek powoli się rozpadał. Cały czas siedzisz w tej cholernej pracy, nie miałeś dla mnie w ogóle czasu i nie potrafię sobie nawet przypomnieć, kiedy ostatnim razem powiedziałeś mi, że mnie kochasz...

— Siedzę w tej cholernej pracy, jak to ładnie określiłeś, bo próbuję spłacić moje cholerne studia. Dobrze o tym wiesz — wycedził Kazuha przez zęby. Cieszył się, że znajdują się w parku, otoczeni przez ludzi, bo gdyby byli sami, Kazuha na pewno nie dobierałby tak uważnie słów. — To nie tak, że każdą chwilę, której nie spędzałem w pracy, spędzałem z tobą. Nie waż się oskarżać mnie o to, że nie mam dla ciebie czasu. Robię, co mogę.

Taiyo wpatrywał się w niego dużymi, brązowymi oczami. Jeszcze niedawno ten widok z pewnością rozczuliłby Kazuhę. Teraz działał mu na nerwy.

— To i tak nie ma już znaczenia — powiedział w końcu Taiyo. — Podjąłem już decyzję, Kazuha, i uważam, że tak będzie dla nas najlepiej. Ty skupisz się na swojej pracy, ja spróbuję o tobie zapomnieć...

— Skupię się na mojej pracy? — powtórzył ironicznie Kazuha i splótł ramiona na piersi. Musiał nieco unieść podbródek, aby spojrzeć na twarz swojego byłego partnera. — Czy ty siebie słyszysz? Zawsze próbuję ustawiać mój grafik tak, aby spędzać z tobą każdy wieczór.

— Przychodzisz do mnie i zasypiasz na kanapie — mruknął Taiyo. — To nazywasz spędzaniem czasu?

— Och, wybacz, że po dwunastogodzinnej zmianie w kawiarni, gdzie przez cały czas użeram się z bandą niewychowanych klientów, którym nie pasuje to, jak spieniam mleko, mam ochotę trochę odpocząć w towarzystwie mojego partnera.

Widział coraz mniej sensu w tej dyskusji. Znał Taiyo od trzech lat i dobrze wiedział, że jeśli się przy czymś uprze, nie ma zamiaru odpuścić. Dlatego zaraz po tym, gdy z jego ust padły słowa myślę, że powinniśmy zerwać, Kazuha doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ich związek właśnie dobiegł końca. Wiedział także, iż niestety miał rację; ich relacja przez ostatnie miesiące rzeczywiście się pogorszyła. I jeśli miał być szczery, naprawdę nie pamiętał, kiedy ostatni raz powiedział Taiyo, że go kocha. Zaczął nawet kwestionować swoje uczucie, a czy to nie był wystarczający znak, iż coś jest nie tak?

Próbował nie pokazać po sobie, jak bardzo był zawiedziony, ale Taiyo znał go zbyt dobrze.

— Nie zrozum mnie źle — powiedział, przysuwając się bliżej. Do tej pory stali w bezpiecznej odległości, ale teraz Taiyo naruszył jego przestrzeń osobistą i Kazuha po raz pierwszy poczuł się nieswojo w jego obecności. — Kazu, jesteś niesamowity i przeżyliśmy razem wiele wspaniałych chwil. Po prostu nadszedł chyba czas, żeby każdy z nas poszedł własną drogą i...

nothing like us ∘ itto x gorou x kazuhaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz