01:04
"Stop being homophobic El!"☪︎* ☁︎. . * ✰ .· ☁︎ . * ✯☽ . ✧ . *
Piątkowe popołudnie. Niczego innego nikt nie może sobie wymarzyć. Najlepszy czas jaki mógł powstać. Początek weekendu, początek dobrej zabawy. Michael wraz z Williamem wyszli ze szkoły uradowani rozmawiając ze sobą. Oboje mając promienie uśmiechy żartowali sobie ze swojego rodzeństwa. Czemu? Otóż na poniedziałek nauczyciel zadał im by napisali krótki esej o tym jak spędzają czas ze swoim rodzeństwem oraz co budzi największą dumę u swojego członka rodziny.
- Założę się, że twój brat powie ci, że zakochał się w mojej siostrze - zarechotał Mike.
- Ah tak? W takim razie ja założę się o to, że twoja siostra lizała się z Robin Buckley - odgryzł mu się Will.
- Co? - z ich rozmowy wyprowadził ich głos nijakie Eleanor Hopper. - Że jego siostra z jakimś Robinem się lizała?
- Nie 'jakimś' tylko 'jakąś'. Robin to dziewczyna - wyjaśnił jej Michael. - Poza tym my sobie tylko żartujemy.
- Robin zamienia się w chłopaka?
Widząc wielkie zdziwienie na jej twarzy Byers zrozumiał, że ta nie ma pojęcia o kim oni mówią przez co muszą jej wyjaśniać kim jest Robin i Nancy. Tak więc po tym jak wytłumaczyli jej wszystko - od tego, że Robin urodziła się jako dziewczyna i nie zmienia płci, aż po to, że jest lesbijką i jaka jest relacja Nancy i Robin - mogła się zaśmiać. Nie zrobiła jednak tego. Jedynie zmarszczyła nos.
- Dziewczyna... z dziewczyną? Fu! - zmarszczyła jeszcze bardziej twarz krzywiąc się. - Z takiego czegoś się nie żartuje! To jest chore! Takie coś sie leczy!
- Eleanor jeszcze jedno takie słowo, a cie uderzę. Przestań być homofobiczna - rzekł Will.
- Oh no dobra - przewróciła oczami. - Ale to nie zmienia faktu, że takie rzeczy trzeba leczyć!
- Dobra skończ. O co ci chodzi, bo na pewno nie przyszłaś do nas bez powodu - mruknął Mike.
- Chce tylko powiedzieć, że nie mogę was do siebie zaprosić ja robienie projektu dlatego jesteśmy skazani na robienie go u któregoś z was dzisiaj - powiedziała obserwując ich reakcje.
- Nie ma szans dzisiaj. Ja i Mike jesteśmy umówieni na spotkanie - odezwał się William.
- Nie obchodzą mnie takie błahostki. Robimy projekt dzisiaj i koniec - parsknęła długowłosa po czym sobie poszła.
Szatyn przewrócił oczami i cicho mruknął zdanie; "To ja cię nie wpuszczę", a następnie spojrzał na bruneta.
- Rozwydrzona panna Hopper nie robi z nami projektu. Robimy z Max czy ci się to podoba czy nie. Mam wyjebane w to czy się zakochałeś w Eleanor czy nie tak samo czy lubisz Max. Nie mam zamiaru z nią siedzieć. Nauczyciel nie mówił z jakiej szkoły ma być ta osoba - powiedział dosyć szybko Byers po czym zaczął iść w stronę auta swojego brata.
- Will czekaj! Ja nie kocham jej. Jest okropna! Robię to, bo inaczej mnie komisarz Hopper zabije za wielce wykorzystanie jego córki. Błagam nie zmiejniamy planu grupy - stęknął idąc za nim.
CZYTASZ
"Każdy kwiat ma znaczenie" | BYLER
FanfictionMike od dłuższego czasu nie ma pojęcia co ma myśleć o swoim przyjacielu. Nawet nie wie czy on nadal jest dla niego tylko przyjacielem gdyż możliwe, że darzy go jakimś uczuciem. Gdy tylko uświadamia sobie, że ten jest dla niego kimś więcej postanawia...