~1~ 𝐒𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐧𝐢𝐞..

774 14 2
                                    

Siedzę aktualnie na lekcji, ponieważ chodzę do klasy maturalnej liceum, poszłam na rozszerzoną biologię i chemię. Gdy zabrzmiał ostatni dzwonek, wyszłam z klasy. Poczułam w kieszeni jak mój telefon dzwoni, więc go wyjęłam i przeciągnęłam zielony przycisk, oraz przyłożyłam telefon do ucha.

- Halo? Hej, o której będziesz w domu?~ zapytałam.
- Około 17
- Dobra, pa, pa.
- Pa, kocham cię.
- Mhmm

Była to moja mama, kiedy wyszłam z budynku szkoły, zauważyłam bardzo charakterystyczne auto mojego brata. Był bardzo sławnym raperem, Bedoes 2115. Każdy mi zazdrościł, nie wiem czemu. Podeszłam do niego i powiedziałam:

- Hejka!~ powiedziałam przytulając chłopaka.
- Siemka, młoda. Jak tam w szkole?
- A nawet dobrze ,wiesz.
- No to super.

Weszłam z nim do samochodu i jechaliśmy. Po krótkiej chwili Borys zapytał:

- Oli, mam pytanie.
- No?
- Nie chciałabyś przyjść do studia, odsłuchać naszej nowej nuty?
- Z miłą chęcią, a co szykuje się coś?
- Tak szykujemy Hotel Mafija 2.
- Uu, grubo, kto będzie?
- Praktycznie wszyscy co byli, ale dochodzi nowy.
- Kto?
- Kinny Zimmer, znasz?
- Kojarzy mi się, a to nie ten co Mela, ma obsesję na jego punkcie?
- Tak.

Zaśmiałam się.

- To napisz gdzie i kiedy, to przyjadę.
- Spoko

10 minut później..
Bedi już parkował samochód, w garażu obok domu. Gdy już zaparkował wyszłam z samochodu i weszłam do naszego domu. Skierowałam się w stronę drzwi od mojego pokoju. Położyłam plecak obok biurka, i usiadłam na krześle i zaczęłam odrabiać lekcje. Uczyłam się spokojnie, ale po jakiś 30 minutach, ktoś wszedł do mojego pokoju, byłam pewna, że to mój tata, albo siostra, nigdy nie pukają do drzwi. Ale się pomyliłam. Był to jakiś nieznajomy mi chłopak z moim bratem.

- Siema, młoda to jest nowy Kinny, pamiętasz?
- Tak. - Jestem Olivia~ powiedziałam spoglądając na niego i wyciągając dłoń w jego stronę.
- Jestem Kinny~ powiedział ściskając moją dłoń.

Nie wiem co Mela widzi w nim, normalny chłopak. Mela to moja młodsza, 13-letnia siostra, która ma na nim lekka obsesję, słucha jego piosnek i ma zdjęcia wywieszone w całym pokoju.

- Tylko uważaj na Melę. Uwierz.
- Kto to? Siostra?
- Tak~ odpowiedział Borys.
- A co z nią nie tak?~ zapytał.
- Ma ma twoim punkcie obsesję.

Widać, że chłopak był zaszokowany.

- Tylko się nie zakochuj w Olivii, ona to mały agresor.

Zaśmiał się.
Rzuciłam w brata długopisem.

- MÓWIŁEM MAŁY AGRESOR.

Śmiali się wszyscy.

- Dobra my idziemy na dół.

- Ej! Widziałeś mój długopis?~ zapytałam.
- Rzuciłam mnie nim!
- A tak, zapomniałam sorry, ale za to, że zapomniałam, a nie za to, że cię nim rzuciłam.
- AHA.

Po chwili poczułam ciepło na moim ramieniu. Obróciłam kąt głowy i ujrzałam Kinny'ego, który trzymał mój długopis.

- Oo dziękuję, szukałam go.
- Proszę cię bardzo.

I wyszedł nie powiem, że nie, ale co jak co, ale ten chłopak ma fajny charakterystyczny uśmiech, który mi się podał. Ale on sam nie. Nie wiem co inne w nim widzą. Zwykły chłopak. Nie chce przeginać z moimi uczuciami i staram się się zakochiwać na kogo wypadnie. Nigdy nie byłam w toksycznym związku czy coś. Ale się naczytałam, naoglądałam różnych filmów itp., że miłości nie szukam. Nie potrzebna mi jest do życia.

30 minut później..
Powoli kończyłam się uczyć, luźny temat, "Metale bloku s i p oraz ich związki chemiczne". Nic trudnego. Szybko ogarnęłam temat. Gdy już chowałam ostatnie książki do plecaka dostałam SMS-a od bardzo mi znanego numeru, czyli mojej przyjaciółki, Nicoli.

+48 729 *** ***
- Hejka, idziesz na spacer?
- Jasne, już wychodzę.

Od niedawna znam Nicolę, bo jakoś mniej więcej 4 miesiące temu się przeprowadziliśmy. Długa historia..
Wyszłam z pokoju, zamknęłam za sobą drzwi i zeszłam na dół po schodach. Zerknęłam gdzie jest mój brat, mimo, że mam 18 lat to i tak muszę mu mówić, gdzie i z kim idę. Martwił się o mnie, a ja to szanuje dużo jest spraw na temat porwań itp. zauważyłam, że siedzi z kinny'm w salonie. Weszłam na chwilę i powiedziałam:

- Wychodzę.
- Gdzie?
- Na spacer.
- Sama?
- Nie, z Nicolą, pamiętasz ją?
- Tak, trudno jej nie zapamiętać, Jakowska? Tak?
- Tak, to pa! Wrócę za jakieś 20 minut.
- Pa, uważaj, młoda!

Uśmiechnęłam się i wyszłam, jestem pewna, że Kinny się uśmiechnął. Ale dobra nie ważne idę do Nicoli. Czekała na mnie przed ogrodzeniem, patrząc się w telefon i z kimś pisząc. Podeszłam do niej i przytuliłam.

- Heejkaaaa~ powiedziałam wydłużając ostatnie litery słowa.
- Hejj~ również to zrobiła.
- Jak tam u ciebie Liv?
- A nawet dobrze, dostałam pytanie czy chce posłuchać nowej nuty Hotelu Mafija 2.
- Serio? - Ale fajnie, mój brat by mnie nie wziął.

Ona ma brata? I do tego jeszcze rapera? Serio?

- Chwila ty masz brata?~ zapytałam zaszokowana.
- Tak, Wiktor Jakowski. Znasz?
- Coś mi się kojarzy.

Lampka mi się świeciła w głowie skąd znam to imię i nazwisko? Nie wiem.

17:10
- Muszę już iść, Paa
- Pa pa.

Kiedy weszłam do domu poczułam zapach perfum.. Bardzo przyjemnych perfum. Wydaje mi się,że nie Borysa, bo on ich nie używa. Może ojca? Nie wiem. Na wszystkie pytania, które sobie zadaje odpowiedź brzmi: "Nie wiem". Prawie nic nie wiedziałam, oprócz tych rzeczy szkolnych, w szkole byłam najlepsza. Ruszyłam w stronę kuchni, iż moja mama już wróciła i zawsze po pracy robi kolację, za obiad ja jestem odpowiedzialna. Gdy weszła do kuchni zdziwiło mnie, miałam dwa pytania.. weszła to zobaczyłam Borysa mamą, razem rozmawiają, rzadko kiedy rozmawiają. Ale drugie pytanie, które jej zadałam:

- Gdzie ojciec?
- Ma nocną zmianę.
- To i lepiej.

Parsknęła śmiechem.

- Uczyłaś się?
- Tak , godzinę
- Nie za mało? Umiesz wszystko?
- Tak umiem, łatwy temat.
- Mhmm.. zobaczymy jak ci pójdzie jutro klasówka.

Od zawsze wymagała ode mnie za dużo, zawsze musiałam być tą najlepszą. Ale mi to nie przeszkadzało, również mnie to irytowało.

Wzięłam wodę i poszłam szybkim truchtem do pokoju, ale usłyszałam piosenkę u siostry w pokoju, zapukałam i weszłam.

- Hej, co tam mała?
- Cześć, a wszystko git.
- Czego słuchasz?
- Kinny Zimmer "Rozmazana Kreska".
- Fajne to.
- Na serio?
- Tak, muszę przyznać, że tak.
- W końcu! Ile można?!

Bardzo się z tego powodu ucieszyła, miałyśmy bardzo dobry kontakt o wszystkim sobie mówiłyśmy.

- Dobranoc
- Dobranoc

Kiedy usłyszałam odpowiedź wyszłam z jej pokoju zamykając drzwi. Weszłam do siebie, i zaczęłam oglądać film. Minęło może 3 godziny? I zasnęłam.

Personality | 𝐾𝑖𝑛𝑛𝑦 𝑍𝑖𝑚𝑚𝑒𝑟Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz