chapter three.'

1K 56 72
                                    

- No no no, więc mój braciszek jednak umie się bawić i nie jest AŻ TAKIM nudziarzem- zaśmiał się Syriusz, patrząc jak jego młodsza wersja pije już drugie piwo i wygłupia się wraz z Barty'm i Pandorą.

- Może niech troszeczkę przystopuje. On ma piętnaście lat, Łapciu- mruknął Lupin, który jak zawsze robi za głos rozsądku na każdej imprezie.

- Aj daj spokój Lunio, my robiliśmy dużo gorsze rzeczy niż on jest w stanie zrobić. Pamiętasz jak Glizdogon zrzygał się na buty Minnie, kiedy znalazła go pijanego na korytarzu? Albo jak Rogacz chciał się całować z kotką woźnego?

Remus się zaśmiał melodyjnie na te wspomnienia.

- Tia... Jamie dość dużo odwalił... Pamiętam jak prawie pomylił Lily z Barty'm....

- Ej! Nie pamiętam tego! Kiedy to było i jak do tego doszło?

- Nie pamiętasz, bo cię tam nie było- wilkołak westchnął i na chwilę przestał patrzeć na przyjaciela, a zaczął w podłogę- zniknąłes z jakąś dziewczyną niewiadomo gdzie, chociaż raczej każdy się domyślał. Było to na naszym piątym roku- wyzbył się smutku z oczu i spojrzał znowu z uśmiechem na starszego Blacka- Cóż, wyszliśmy na korytarz, a Barty akurat wracał z biblioteki razem z twoim bratem. Chyba się razem uczyli, wiesz jak to z nimi. Cholernie im obu na ocenach zależało. No i Barty w świetle różdżek miał lekko rudawe włosy, chociaż nie na tyle by go pomylić z Lilką. James rzucił się w ramiona Crouch'a. Potem zerknął na zdezorientowanego Regulusa i powiedział mu, że do twarzy mu z cieniami pod oczami. Powiedział, że wygląda wtedy bardziej dojrzałe i pociągająco.

- A to chujek wujek mały. Żeby tak mój niebiologiczny brat mi podrywał biologicznego brata? Tak się nie robi!

- Spokojnie, Reg się zirytował i James skończył nie mogąc się ruszyć po drugiej stronie korytarza. Dodatkowo nie mógł się odzywać przez pięć godzin- Lupin się zaśmiał na wspomnieniem znokautowanego przyjaciela- nie mogłem go odczarować, bo nie miałem różdżki. Pomyśleć, że załatwił go tak trzynastolatek... Aż strach się bać tego, co teraz by zrobił, gdyby Rogacz zaczął na nim testować swoje beznadziejne teksty na podryw.

- No no... Skoro umie sobie poradzić z namolnym i irytującym Potterem, to może będą z niego ludzie?

- Wydaje mi się, że będą. W końcu potrafi nie tylko czarować. Jest też bardzo inteligentny, zawsze dostaje jedne z najwyższych stopni... Jest jednym z najlepszych szukających w dziejach Hogwartu, a zdecydowanie najlepszym w dziejach drużyny Slytherin'u. Braku uroku osobistego również nie można mu zarzucić. Jest prawie tak przystojny jak ty, Łapciu.

- PRAWIE. A właśnie... O co chodziło Rabastanowi pod ostatnim postem Pottera? Wiesz może Linii?

- Niestety nie mam pojęcia, a chciałbym mieć. Może po prostu żartowali?

- Czy gdyby to były żarty, to Rogacz wyłączyłby komentarze?
No trudno... Może zatańczysz?- Syriusz rzucił towarzyszowi swój uśmieszek, któremu nikt nie może się oprzeć i wyciągnął dłoń w stronę wyższego. Remus oczywiście również należał do tego grona. Lupin oczywiście złapał za dłoń i oboje poszli tańczyć w rytm szybkiej muzyki.

******

- Reggie, Reguś, Reg, słońce mego każdego dnia, misiaczku, powodzie do życia, miłości ma, słodzia-

- Czego chcesz Lestrange?- odparł zirytowany chłopak. Nienawidził, gdy ktoś na siłę mówił do niego w taki sposób. Żenowały go takie chwile.

- No wiesz... Barty. Znowu nie pije. Trzeba coś zrobić nooo. Nie może być bardziej sztywny niż ty!

𝙞𝙣𝙨𝙩𝙖𝙜𝙧𝙖𝙢  ☆⭒  𝘦𝘳𝘢 𝘩𝘶𝘯𝘤𝘸𝘰𝘵𝘰𝘸Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz