peterpettigrew: no co no? przecież jednego za udane ,,wakacje" wypić trzeba....
♡ andromedablack, remuslupin, jamespotter, bartycrouchjr, lilyevans and 665141 others.
comments:
bartycrouchjr: ale żeby tak beze mnie? peter, no jak mogłeś....
┗→ peterpettigrew: przepraszam, chodź tutaj to tobie też wleje
┗→ bartycrouchjr: BIEGNĘ PRZYJACIELU DO CIEBIE JUŻ!rabastanlestrange: jakie zjarane oczy
┗→ regulusblack: ty kiedyś miałeś o wiele bardziej zjarane loljamespotter: peter to ten jeden skąpy byczek, który najwyraźniej nie lubi się dzielić tym, co dobre z najlepszymi kumplami 😭
┗→ regulusblack: lamusy, ja przed wyjściem z Evans dostałem jednego kieliszka
┗→ andromedablack: też dostałam!
┗→ syriuszblack: no co to ma być? Peter od dzisiaj jest zdrajcą
┗→ peterpettigrew: no przepraszam chłopaki nooo, jutro wam piwo kupię jak z plaży wracać będziemy, może być?
┗→ remuslupin: znaj łaskę pana, glizdogonielilyevans: Blaaack chodź tu, szybko! kociaka znalazłam!
┗→ lilyevans: update: Regulus zakochał się w tym kocie i zabiera go do naszego domku
┗→ syriuszblack: NO CHYBA NA JANA PAWŁA DRUGIEGO NIE! WSZYSTKO TYLKO NIE KOCURY! Wystarczy nam łoś w domu....
┗→ regulusblack: nie masz nic do powiedzenia. ten kot jest mój i ze mną zamieszka.evanrosier: to chyba odpowiedni moment aby zaproponować zrobienie grilla wieczorem oczywiście z alkoholem!
┗→ marymacdonald: lecem do sklepu po rzeczy na grilla i piwa!
┗→ remuslupin: przecież mamy dużo piwa
┗→ jamespotter: już nie luniaczku!peterpettigrew: skoro postanowione, że grill to wyłączam komentarze!
[użytkownik peterpettigrew wyłączył/a możliwość komentowania.]
******
Regulus wszedł do greckiego apartamentu, w którym aktualnie mieszkają z szerokim i szczerym uśmiechem. Dawno się w ten sposób nie uśmiechał. W jego ramionach spał mały, uroczy biały kotek. Black był wpatrzony w to stworzonko jak w obrazek. Postanowił, że nie odda kociaka nikomu i będzie o niego dbał jak o nic innego.
- To ten kotek, którego znaleźliście? Reggie pokaż tego słodziaka- Regulus westchnął, a jego uśmiech zniknął. To oczywiste, że ten dzień nie mógł być taki idealny na jaki się zapowiadał.
- Cii, obudzisz go...- powiedział spokojnym tonem nastolatek. Jego twarz może nic nie wyrażała, ale za to oczy były odbiciem jego troski o puchatą kulkę.- i nie nazywaj mnie tak, Potter.
James przewrócił oczami i podszedł bliżej młodszego. Stanął tuż przed nim i uśmiechnął się w typowy dla siebie sposób widząc zwierzaka.
- Jest przeuroczy... Mruczy nawet przez sen kiedy go tak miziasz po głowie. Jak go nazwałeś?
- ...N-nazwałem...?- młodszy dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego, że totalnie o tym zapomniał- Nie mam pojęcia, nie nazwałem jeszcze...- pokręcił lekko głową- kompletnie o tym zapomniałem jak mam być szczery.
- Cóż, jeśli się zgodzisz, to mógłbym coś zaproponować.- Potter oparł się bokiem o ścianę i spojrzał na niższego chłopca, a ten po chwili pokiwał lekko głową na znak zgody na jego pomoc. Uśmiech gryfona powiększył się do naprawdę dużych rozmiarów- Cóż, jak byłem dzieckiem zawsze chciałem nazwać zwierzaka czymś, co ma związek z żywiołami. Przykładowo Ventus, Subterra, Pyrus, Aquos, Darkus czy też Haos. Oczywiście wszystko zapożyczone z innych języków i lekko zmodyfikowane.
Piętnastolatek się zaśmiał i pokręcił głową z niedowierzaniem.
- A czy to przypadkiem nie są nazwy domen z Bakugan: Młodzi wojownicy?- James jedynie na te oskarżenia położył dłoń na sercu i lekko spuścił głowę z uśmiechem. Regulus ponownie się zaśmiał- Zastanawiam się pomiędzy Haos, a Ventus.
- No dobra, chciałem wyjść na mądrego. Myślałem, że nie oglądasz mugolskich bajek.
- Dosłownie niedawno razem oglądaliśmy Porę na Przygodę, Potter.
James uśmiechnął się jednym kącikiem ust i pokiwał lekko głową. W tej chwili postanowił nieco zawstydzić tego nastolatka, by chociaż jeszcze raz zobaczyć go bez maski zimnego i bezdusznego ślizgona.
- Ach tak, pamiętam to. Jak na kogoś tak małego to dość mocno się przytulasz. Nie żebym narzekał oczywiście. Było miło.
Regulus nieco się zakłopotał.
- Jeśli ktoś się dowie o tym, że płakałem i się do ciebie przytulałem to przysięgam, skończysz gorzej niż mój nauczyciel francuskiego.
- A jak on skończył?
- Jako posąg w mojej piwnicy. Zamienił się w kamień.
James przewrócił oczami.
- Biedaczek... Co ci zrobił Merlina winny nauczyciel? Chwila, nie za gorąco ci w tej bluzie? Na dworze jest dwadzieścia dziewięć stopni w cieniu.
- Trochę jest, ale na razie jej nie zdejmę. Haos strasznie drapał na początku. A teraz wybacz, wrócę do swojego pokoju.- Co prawda pokój nie był do końca jego, bo dzielił go z Bartym, Rabastanem i Evanem niczym w Hogwarcie, jednak żadnemu to nie przeszkadzało. Pokoje były naprawdę ogromne i z łatwością zmieściłyby się w nim jeszcze dwie osoby, gdyby ktoś chciał spać na kanapie, którą posiadali.
Chłopak zaczął kierować się w stronę pokoju. Jak Okularnik o tym wspomniał, to zdał sobie sprawę z tego, jak gorąco mu było w szarej bluzie. Wszedł do pomieszczenia nie do końca domykając drzwi. Nie wiedział, że James poszedł za nim.
Młodszy nastolatek usiadł na swoim łóżku i ostrożnie odczepił od siebie swojego nowego pupila. Przyjaciel jego brata oczywiście zdążył zrobić zdjęcie zanim ten wstał z łóżka.
James już chciał odejść, lecz w tamtym momencie brat jego przyjaciela zdjął z siebie bluzę wraz z koszulką, którą najwyraźniej miał pod nią. Natychmiastowo oblał się rumieńcem i zastygł w miejscu, patrząc na Księcia Slytherin'u. Jego blada skóra i zarys mięśni nieprędko opuszczą głowę gryfona.
Nagle usłyszał za sobą śmiech
- Tylko się nie obśliń, Potter- usłyszał rozbawiony głos Rabastana, obok którego stał równie rozbawiony Barty. James wymamrotał coś pod nosem i ruszył w stronę wyjścia z apartamentu. Musiał się przejść.
∘˚˳°:。✿⋌ミ
ktoś prosił o opisówkę, a więc proszę bardzo! krótka, ale mam nadzieję, że się podoba! co sądzicie o takich krótkich opisówkach na końcu? jeśli chcecie mogę częściej je robić. dajcie znać czy chcecie
CZYTASZ
𝙞𝙣𝙨𝙩𝙖𝙜𝙧𝙖𝙢 ☆⭒ 𝘦𝘳𝘢 𝘩𝘶𝘯𝘤𝘸𝘰𝘵𝘰𝘸
FanficZAWIESZONE ZAWIESZONE ZAWIESZONE ZAWIESZONE Syriusz postanawia wyprawić imprezę w swoim rodzinnym domu pod nieobecność państwa Blacków. Nie wiedział wówczas, że jego brat wraz z kolegami postanowi nieco im poprzeszkadzać. Akcja dzieje się na Instag...