Andromeda i Bella stały w niewielkim pomieszczeniu. Obok na łóżku siedział chłopak z czarnymi włosami i zielonymi oczami. Patrzył na nie z miną mówiącą ,,Kim wy w ogóle jesteście?''. Obok niego leżał czerwony smok. Zionął na Bel ogniem, a ona podeszła bliżej i dotknęła jego pyska.
- Zupełnie inny niż Peleus - mruknęła.
- Może dlatego że Peleus nie jest czerwony? - odpowiedziała z doskonale wyczuwalnym w głosie sarkazmem Andy.
- Nie tylko dlatego, przecież wiesz.
Po chwili Bella zrozumiała, że jest nie tam gdzie była przed chwilą. - Di immortales! Nie mogę chociaż przez rok mieć spokojnego życia?!
- Spokojnie Bel - Dromeda starała się ją uspokoić, co nie było łatwe.
- Nie! Nie mogą nas zostawić w spokoju?! I jeszcze Valdez pomalował nam stolik na tęczowo!
- Co? - córka Posejdona starała powstrzymać się od śmiechu.
- Sama słyszałaś - naburmuszyła się brązowooka.
- Kim wy jesteście? - spytał chłopak który jak na razie był cicho. - I czemu nie spłonęłaś od ognia?
- Czasami ognioodporne ciuchy się przydają - Bel spojrzała na swoją gotycką sukienkę do kolan.
- Musimy jeszcze znaleźć tego gościa - przypomniała Andy.
- Racja, choć!
Gdy złapały się za ręce, zniknęły w chmurze czarnego dymu.
181 słów
Wiem że piszę bardzo szybko (wyczujcie ten sarkazm)Czekajcie dalej hehe
Ave herosy
CZYTASZ
Powrót
Hayran KurguSiostra bliźniaczka Percy'ego i siostra bliźniaczka Nica przenoszą się do świata Eragona z misją. ,UWAGA jeśli nie czytał*ś Eragona lub Percy'ego nie czytaj tego. I tak nic nie zrozumiesz, a do tego jeszcze zaspojlerujesz sobie obie serie. Ale jak...