rozdział 3- sekret

17 0 0
                                    



Minęła doba. A w bazie panuje cisza. Każdy zastanawia się nad nową dziewczyną, która nadal się nie ocknęła. Wszyscy siedzą w salonie i pruboja do czegoś dojść jednak na razie bez skutków.


Nagle do salonu wbiega Bruce z jakimiś kartkami w ręce.

- musicie to zobaczyć.

Kładzie na stole zdjęcie rentgenowskie pokazujące połamane żebra.

- to było wczoraj po przylocie.

Wskazuje na pierwszą kartkę. Kości były pogruchotane. Az jęk kilku osób wydobył się z ich ust.


- a to jest z dzisiaj.

Wskazuje na drugą kartkę. Złamań jest zdecydowanie mniej.

- Wczoraj widząc takie obrażenia nie miałem pojęcia jak mam się za to zabrac. Dlatego zadzwoniłam po Strenga. Jednak ten miał przyjechać dzisiaj , bo wcześniej miał jakąś ważną iperacje. Dzisiaj jednak gdy ponowiłem badania zorientowałem się ,że kości bez zabiegu ułożyły się w prawidłowy sposób i niemal całkowicie zrozły. Zostało tylko kilka pęknięć. Jak tak dalej pójdzie to do jutra nie będzie mieć żadnego zadrapania. - mówi Bruce z wyraźnym zaciekawieniem.

- jak to możliwe?- pyta tony biorąc do ręki drugą kartkę.

- nie mam pojęcia. Z jakiegoś powodu ma bardzo rozwinięta regenerację organizmu. Jest ona bardziej rozwinięta niż u kapitana a wydawało się to być nie możliwe.

- po za tymi żebrami coś jeszcze zarejestrowałem?- spytał Steve

- nie tylko to. Ma jeszcze bardzo wysoka temperaturę ale to jest spowodowane wyziębieniem organizmu. Przynajmniej tak mysle. pobrałem jej krew. Może tam będzie odpowiedź na to dlaczego tak się dzieje?- powiedział Bruce.




niesfornaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz