rozdział drugi - nieśmiertelnik

17 1 0
                                    


Wylądowali po półtora godziny. Dziewczyna momentalnie została oddana pod opiekę lekarzy w tym wypadku jednak nie mogli czekać na doktor Cho więc Bruce opatrzył ja sam. Jej usta były sine a temperatura ledwo osiągała 34stopni Celsjusza. Do tego było rozbicie głowy i wstrząs mózgu. Połamane kilka żeber . Które były kompletnie zmiażdżone. Rozsypane jak puzzle na szczęście żaden odłamek nie przesunął się na tyle by uszkodzić jakieś organy. Nadgarstek lewej ręki był skręcony. Do tego dochodziło kilkanaście drobniejszych ranek i setki siniaków jedne większe drugie mniejsze. Blizny na jej ciele wskazywały na to ,że nie pierwszy raz znajduje się w takim stanie.

Kiedy Bruce skończył zakładać opaskę uciskową na zebra i opuszczał kołdrę do pomieszczenia wszedł Nick Furry w asyście innych Avengers.

- co z nią?- zapytał pirat.

- nie najlepiej. – oznajmił lekarz po czym wymienił wszystkie urazy oraz podzielił się podejrzeniem że do takich obrażeń dochodzi bardzo często.
Czarnoskóry popatrzył na dziewczynę. Była młoda. Miała delikatne rysy twarzy. Łagodnie można powiedzieć że niemal dziecięce.

- co ona ma na szyi?- zapytał pirat zauważając coś metalowego.

Bruce podszedł do złotowłosej i odpiął znalezisko które wcześniej przegapił.

- to nieśmiertelnik i jakiś pendraive.

- co tam pisze?- spytał tony dostrzegając drobne literki na metalu.

Bruce zmarszczył brwi czytając na głos
- Arianna lendrov. 2004 rok kwiecień. 0 rh-

- czyli przynajmniej wiemy jak się nazywa. – powiedziała Nat.

- Jarvis sprawdź dane Ariany lendrov.

- tak sir.

- ciekawe co na nim jest?- powiedział Clint.

- to się okaże. Za pięć minut widzę was wszystkich w Sali konferencyjnej. Obejrzymy nagranie i przejdziemy jej dane. Musimy się dowiedzieć kim ona jest i kto dał nam informacje o niej.

Tak jak Nick powiedział tak się stało. Pięć minut później wszyscy byli już w Sali. Tony podłączył znalezionego pendraive i znalazł na nim tylko jedno nagranie. Uruchomił je a na ekranie pojawiła się młoda kobieta o zielonych oczach i czarnych długich włosach związanych w kitkę. Była ubrana w fartuch lekarski a za nią znajdowała się biała ściana i jakąś pulka z medycznymi rzeczami.

- dzień dobry. Nazywam się Maria Jobns. Jestem lekarzem od przeszło piętnastu lat ale to co tu się dzieje jest ponad moja miarę. Ale zamiast to może przejdę do początku. Pół roku temu zaczęłam pracę w tej organizacji. Niby niczym się nie wyróżniała. Szukali ludzi a ja pracy i tak jakoś trafiło na to ogłoszenie. Kilka pierwszych tygodni niczym się nie wyróżniała. Przeprowadzałam badania nad pewnymi osobami które podobno tego wymagały - kobieta westchnęła cicho.- nie zajęło mi jednak dużo czasu by zrozumieć by jest zupełnie inaczej. Oni byli zmuszani do tego. Jeszcze gdyby faktycznie byli chorzy może bym to zrozumiała ale tak nie jest. Oni są wyjątkowi. Zresztą za dużo by tu mówić a za mało mam czasu. Sami się pewni wszystkiego dowiecie. – kobieta potarła czoło wyraźnie zestresowana i rozejrzała się uważnie jakby bojąc się że za chwilę ja ktoś przyłapie. – Ariana wyróżnia się od nich wszystkich przewyższa ich. Nie tylko inteligencja ale również zdolnościami o których żaden człowiek nigdy by nie pomyślał. Jest im potrzebna bo jest kluczem. Chcą zrobić z niej maszynę do zabijania jednak jej krnąbrny charakter i intelekt nie pozwala na to. Dzisiaj chcą wyczyścić jej pamięć i wstrzyknąć substancje po której przestanie być sobą. Spróbuję ją zabrać zanim do tego dojdzie mam już plan jednak to jest jednoznaczne z tym że zginę. Dlatego proszę was o pomoc. Gdyby było więcej czasu zrobiłabym to osobiście ale została mi tylko godzina. Naprawdę przepraszam za to co tu się dzieje. Gdybym wiedziała wcześniej nigdy bym się na to się nie zgodziła.

Nagranie zakończyło się a w Sali zapanowała cisza. Nikt nie wiedział co ma powiedzieć ani jak rozumieć nagranie.

- sir mam dokumenty o które pan prosił- Jarvis przerwał ciszę.

- no to mów

- Ariana lendrov kiedy miała pół roku jej rodzice zostali zameldowani. Sprawcą zostawił dziecko z martwymi rodzicami i odszedł. Nigdy nie został złapany. Została adoptowana przez małżeństwo lendrov kiedy miała trzy lata. Wszystko było dobrze. Szybko się zaaklimatyzowała. Żadnych skarg i zażaleń. Kiedy skończyła dziewięć lat zapadła się pod ziemię. Nikt nic nie wiedział o jej nagłym wyjeździe. Rodzina odmówiła współpracy twierdząc że wyjechała do dziadków za granicę. Jednak ci nie podzielali ich wersji. Pół roku po zaginięciu dziewczyny cała czwórka nie żyła. Policja ułożyła sprawę ze względu na brak poszlak i dowodów.

- znajdźcie kobietę z nagrania i o wszystkim nabierząco mnie informujcie. - zażądził Nick.

niesfornaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz