Rodzina

5. Gdzie ja jestem?

~*~ Ana

Kiedy się obudziłam jedyne co pamiętałam to ciała moich rodziców. Potem nie wiem co się działo. Chyba zemdlałam. Teraz wstałam z łóżka i zaczęłam rozglądać się po pokoju. To co zobaczyłam przeraziło mnie. To NIE BYŁ MÓJ pokój. No super. Nie dość, że moi rodzice nie żyją to jeszcze nie wiem gdzie jestem.

Kiedy wstała zobaczyłam, że mam na sobie swoją bluzkę, ale inną niż ta którą założyłam wczoraj do szkoły. Rozejrzałam się po pokoju i zauważyłam rorby z moimi rzeczami. Przestraszona podeszłam do drzwi i wyjrzałam na korytarz. Był ogromny. Po jego jednej i drugiej stronie ciągneły się drzwi. Pokój w którym się obudziłam znajdował się mniej więcej w połowie korytarza. Kiedy popatrzyłam w prawo zobaczyłam schody. Postanowiłam się przebrać i zabrać się za zwiedzanie i zorientowanie się gdzie w ogóle jestem.

~*~ 15 minut później

Kiedy już się przebrałam i umyłam
( w pokoju była łazienka) wyszłam z pokoju i zeszłam po schodach. Kiedy dochodziłam już na sam dół usłyszałam głosy..

~*~ Luke

Siedziałem w kuchni i rozmawiałem z moim Alfą. Obydwoje czekaliśmy aż Ana się obudzi. Musieliśmy z nią porozmawiać, chociaż ja twierdziłem aby trochę poczekać, aż Ana nam zaufa.
- Danielu naprawde uważam , że trzeba poczekać. Ona musi nam zaufać!
- Czy ty nie rozumiesz że nie mamy czasu!? Ona musi się dowiedzieć jak najszybciej kim jest, aby była przygotowana na niebezpieczeństwo które jej grozi!
- Jakie niebezpieczeństwo?
Słysząc głos dziewczyny obydwoje błyskawicznie obróciliśmy się w jej kierunku. Stała tam i patrzyła na nas z niepewnością w oczach.