12. Zmiana.

6K 295 31
                                    

Liczę na komentarze i gwiazdki :)

Nie wiem co mam zrobić, może Nash ma racje. Może powinnam uciec, ale sama. Bez niego, bez Ally. Muszę zacząć wszystko od nowa. Tylko czy się odważę? Czy będę umiała tak żyć? Może to jednak zły pomysł. Może powinnam zostać i wyjść za Camerona? To wszystko jest chore!

-Mia?-do pokoju wszedł Nash.-Mia, śpisz?

-Nie.-usiadłam na łóżku i spojrzałam przed siebie.

-Myślisz o tym czy powinnaś uciec?-usiadł koło mnie.

-Tak.-pokiwałam głową.

-Też o tym myślałem i .....

-I?-spojrzałam na niego. Po mimo ciemności panującej w pokoju wiedziałam, że coś go gryzie.

-Powinnaś uciec sama, tak było by lepiej. To Twoja karta kredytowa, telefon i karta SIM i parę ważnych rzeczy.-podał mi je i skierował się do wyjścia. Po moim policzku spłynęła łza, a więc to ten czas kiedy musimy się roztarć.-Odezwij się jak będziesz bezpieczna i gotowa.-podbiegłam do niego i mocno przytuliłam.

-Przylecisz do mnie?-spytałam przez łzy.

-Jak sprawa ucichnie. Lepiej by było gdybyś laptopa zostawiła, i z Ally na razie się nie kontaktuj.-pocałował mnie w policzek.-W telefonie masz zapisane dwa numery, mój i Ally. Odezwij się za 2 miesiące.-odsunął się ode mnie i wyszedł z pokoju. Podeszłam do łóżka i otarłam łzy. Leża tam jakaś teczka z podrobionymi dokumentami. Od tej chwili jestem Alex Peters.

»Harry«

-Harry uspokój się!-wrzasną Zayn. To nic nie dało nadal chodziłem w tą i z powrotem.

-Musimy lecieć do Hiszpanii.-stanąłem i spojrzałem na nich.

-Bomba! Kocham ten kraj więc możemy lecieć!-ucieszył się Niall.

-Nie sądzisz, że to zły pomysł?-spytał Liam.

-Niby czemu?-prychnąłem i znowu zacząłem chodzić.

-Niby dlatego, że jest księżniczką, zaręczoną księżniczką?-miał rację.

-Chce tylko dowiedzieć się czemu.-tu temat się urwał.

-Z rana lecimy do Hiszpanii! Pójdę zamówić bilety.-Louis poszedł po laptopa.

* * * * *

O godzinie 3:10pm byliśmy w Hiszpanii. Trochę nam to zajęło.

-Gdzie teraz?-spytał zdezorientowany Louis.

-Do pałacu.-powiedziałem równo z Niallem. Przybiliśmy sobie piątkę i podeszliśmy do taksówki.

»Mia«

Z Hiszpanii poleciałam do Londynu, długo błądziłam i myślałam do mam zrobić. Chciałam iść do Ally i jej wszystko powiedzieć, ale tam będą mnie szukać. Poszłam do pierwszego lepszego zakładu fryzjerskiego i przefarbowałam się na ciemniejszy brąz i ścięłam włosy do ramion. Następnie udałam się na lotnisko z którego poleciałam do Nowego Jorku, gdzie zacznę nowe życie. Bez osób, które kocham. Po kilku godzinach lotu byłam na miejscu wzięłam swoje walizki i poszłam w stronę miasta. Co teraz mam robić? Jestem wolna. Stanęłam na środku wielkiego miasta i podniosłam głowę i spojrzałam w niebo.

»Nash«

-Nash wstawaj? Księżniczki nie ma!-otworzyłem swoje zaspane oczy i zobaczyłem przerażoną twarz gosposi.

-Co? Jak to nie ma?-wstałem z łóżka i pobiegłem do pokoju Mii. Był już tam Cameron, ojciec dziewczyny i wiele innych osób. Jednak to zrobiła.-Co się dzieje?

-Mia uciekła.-powiedział twardo. Spojrzał na mnie surowym wzrokiem.-A Ty ją znajdziesz.-że co? Po jego słowach rozległ się dzonek do wejściowych drzwi.

»Harry«

Wziąłem głęboki oddech i nacisnąłem dzwonek. Czekaliśmy, aż ktoś nam otworzy. To były najdłuższe sekundy w moim życiu. Ktoś pociągnął za klamkę i otworzył drzwi. To był Nash.

-Harry?-spytał zdziwiony.

-Jest Mia?-spytałem od razu.

-Nie ma.-odpowiedziałem.

-Jak to nie ma?-zmarszczyłem brwi.

-Uciekła dzisiaj w nocy.-za moimi plecami pojawił się ojciec Mii. Nie czekając na resztę wybiegłem na środek ulicy. Spojrzałem w niebo. Gdzie jesteś Mia?

To już ostatni rozdział i przepraszam za taką długą nieobecność :) Miłego Dnia xx

My Lost Princess // Styles ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz