Liczę na komentarze i gwiazdki.
Harry ciągnął mnie przez tłum tańczących ludzi. W oddali mignęła mi fioletowa sukienka Ally, ale to było nieistotne. Nie wiedziałam gdzie mnie prowadzi, ale mogłam mu zaufać. Przynajmniej tak mi się wydawało. Po chwili moja ciało spotkało się z zimnym podmuchem wiatru. Lekko się zatrzęsłam. Chłopak nadal gdzieś mnie ciągnął.
-Musimy porozmawiać.-powiedzieliśmy jednocześnie, kiedy usialiśmy na ławce.
-Ty zacznij.-znowu wymówiliśmy to razem. Styles gestem ręki zachęcił mnie do mówienia. Chwilę się wahałam.
-J-ja przepraszam. Nie powinnam na Ciebie krzyczeć.-spuściłam głowę, co jeszcze mogę mu powiedzieć?
-Przepraszam, że oceniłem z góry Nasha. Myślałem, że...że nie ważne. Po lepszym poznaniu go, zrozumiałem czemu tak na mnie napadłaś w parku.-teraz on spuścił głowę. Siedzieliśmy tak jak dwie ofermy. Obydwoje ze spuszczonymi głowami. Cisza stawała się coraz bardziej krępująca.
-Tylko jednego nie rozumiem.-szybko na niego spojrzałam.
-Czego?-od zawsze jestem ciekawa. Już taka moja natura.
-Zaczęłaś coś mówić w parku, ale nie dokończyłaś. Coś w stylu: 'Ty nic nie rozumiesz, ja jestem ks...' Nie dokończyłaś, uciekłaś. Czemu?-moje serce waliło tak jak by zaraz miało wyskoczyć. Powiedzieć nie powiedzieć? Co mam robić. Nigdy jeszcze nie stałam przed takim wyborem. Jak mu powiem pewnie się przestraszy i ucieknie. Ale czego może się przestraszyć? Jedynie tego, że mam już wybranego męża. A z drugiej strony... Nie powiem mu i wyjadę. Prawdopodobnie nigdy się już nie spotkamy.
-No bo ja jestem....-już chciałam mu powiedzieć, ale koło nas pojawił się Niall. Dziękuję.
-Dalej chodźcie!-chwycił nas za ręce i zaczął prowadzić do klubu.
***
Bawiłam się świetnie. Nogi zaczęły mnie boleć od tańczenia, postanowiłam, że pójdę się napić i trochę odpocząć. Przeprosiłam blondyna i odeszłam. Nikogo nie było przy naszej loży. I dobrze. Przynajmniej mogę chwilę pobyć sama. Nie jestem typem dziewczyny co zawsze musi mieć obok siebie całą zgraję przyjaciół. Wręcz przeciwnie, nieraz wolę pobyć sama. ALE w towarzystwie też czuję się dobrze. To trochę skomplikowane.
-Zatańczysz?-moje przemyślenia przerwał zachrypnięty głos.
-Harry.-jęknęłam.-Potem teraz jestem padnięta. Niall mnie wykończył.-popatrzyłam błagalnie na chłopaka. Ten się zaśmiał i usiadł obok mnie. Gadaliśmy dopóki Nash nie przybiegł i nam nie przeszkodził.
-Mia musimy jechać! Zaraz tu będą!-co? Kto będzie? Ufałam mu, a skoro mówi, że musimy uciekać to musimy. Harry posłał mi zdziwione spojrzenie.
-Okay, już idę.-wstałam i podałam Stylesowi rękę. Stanął na przeciwko mnie.
-T-ty gdzieś jedziesz?-spojrzałam mu prosto w oczy.
-Muszę.-spuściłam głowę. Nie chcę wracać do Hiszpanii. Nie chcę zostawiać Harrego. Wiem co tam mnie czeka. Ślub z osobą, której nie znam, nie kocham, zupełnie co innego niż z Harrym.Chłopak zbliżył swoją twarz do mojej.Chciałam go pocałować ten jeden jedyny raz. Już prawie...
-Mia chodź!-Grier pociągnął mnie w tum samym momencie kiedy nasze usta miały się złączyć. Chłopak ciągnął mnie w stronę tłumu ludzi. Lokowaty ostatni raz spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi zielonymi oczami. Które były przepełnione smutkiem i rozpaczą.
-Żegnaj.-wyszeptałam.
Krótki, ale jest. Tak wiem to ff jest bez sensu :(
CZYTASZ
My Lost Princess // Styles ✔
Fanfic"-Przypominasz mi kogoś. -Kogo? -Nie jestem pewien. Chyba Księżniczkę. -Za to Ty jesteś podobny do jednego członka One Direction." Mia Edwards córka króla Hiszpanii. Jedyna następczyni tronu. Jej życie jest zaplanowane od początku do końca. Harry St...