*Mono*
-haha!...
śmiał się tak jeszcze przez chwilę spoglądnął na chlopaka siedzacego obok niego i siatkę zwijając się ze śmiechu aż leżąc dalej na trawie i ksztuszac się własną sliną. prychnął znowu i uśmiechnął się a palcem otarł swoją łzę śmiechu, westchnąl ciężko odchylając głowę do tyłu chcąc już się nie śmiać..mruknął coś do siebie pod nosem, wrajac wzrokiem na białowlosego i uniósł zdziwiony brew podnoszac sie do siadu
"myślalem ze ja tu tylko chodze..hmm trzeba poznac tego nowego osobnika.!"
pomyślał i wstał przeciągając się i zaczynając oglądać chlopaka z kazdej strony pod każdym kontem..dosłownie wszędzie i dokładnie usmiechajac sie promiennie stajac wreszcie prosto przed nim i podajac mu ręke ktorą po chwili zaciska witajac sie z nim i bardzo szybko ruszając dłonią w górę i w dół a Chlopakowi az zaczęło się kręcić w głowie
-Cześć! jestem mono hanta! możesz mówić na mnie mei! miło mi cie poznać! ile masz lat? jak masz na imie? a na nazwisko?! masz rodzicow? czym sie interesujesz?! masz jakieś hobby? masz swoją sympatie!? gdzie mieszkasz? *zieeewa* JAKĄ JESTEŚ RASĄ?! I JAKI MASZ DAR?!
*ryota*
-e-eh... en to a..no..j.ja-... jestem r-ryota...r-ryota miyazawa... i też miło cię poznać....i..j..ja te-en tego..
Powiedział jąkajac się co jedno słowo lekko speszony. Nie spodziewał się że nowy kolega będzie aż tak rozgadany i głośny..za głośny.. Miał nadzieję że będzie bardziej spokojny gdy odpowie mu na pytania ale może to tylko pozory.
bolała go głową przez tyle hałasu ale nie chciał się narzucac by ten był troszkę ciszej..*Mono*
-heh.....przepraszam ze jestem taki nachalny i głośny!....mam to w naturze swojej rasy nie jestem przyzwyczajony do ciszy.-
powiedzial zakłopotany lapiac sie dlonia za kark a zaciekawione ogniki od razu otoczyły cialo nowego dla oczu małego bialutkiego aniołka przyglądajac mu sie dokładnie krążąc dookoła niego, a on próbował he jakoś uspokoić ale to nie wyszło..
-Hey! ogniki! wracac mi tutaj!
oh przepraszam cię za nie...nie jestem zbyt dobrą "mamą"warknal na ogniki śmiejąc się pod nosem rozkojarzony i zażenowany bardzo nie miłym zachowaniem ogniowe wobec nowej osoby..>:((
*ryota*
trochę się zdziwił gdy małe kuleczki niebieskiego ognia go otoczyły i krążyły wokół niego.. a gdy czarnoooki zabrał swoją własność za siebie przepraszając za ich zachowanie uśmiechnął se lekko i platajac swoje palce u dłoni że stresu
- rozumiem...a jakiej jesteś rasy jeśli mogę spytać..?
Przyglądał się mężczyźnie z zaciekawieniem . Nie myślał wcześniej że ktoś tu chodzi a tym bardziej taki (very hot) przystojny mężczyzna
"Ryota skończ ty go nawet nie znasz"
Nigdy nie przepadał za nowymi znajomościami ale ten chłopak go bardzo zaciekawił
*Mono*
-jestem hybrydą smoka blue fire z celestii!
powiedzial natychmiastowo marszczac troche brwi zabierajac coraz bardziej nachalne ogniki od chlopaka chowajac je do swojej duszy smiejac sie troche heh....
czując się coraz bardziej zmęczonym przez co usiadł by nie zemdleć-przepraszam za nie...zachowują sie jak dzieci a ja nie jestem dobry w rzeczach zwiazanych z opieką nad małymi ognikami heh mam dopiero tysiąc dwadzieścia lat.. co sie dziwic heh
CDN.
CZYTASZ
.·'¯'Gdybym•Tylko•Mógł'¯'·.
Fantasynajbliżsi przyjaciele (może już nie tylko..?) po kilku tysięcy latach rozłąki przez chciwych ludzi z wielką traumą i bliznami odnajdują się w środku lasu na polu fiołkowym nie poznając się ale to wszystko powraca. wiatr przywiera ich wspomnienia...