TWÓJ ROMANTYK (cz.2)

7 0 0
                                    

*ryota*



- napewno? jesteś cały czerwony... -

 podszedł do chłopaka i wziął jego brode do góry przyglądając się jego czerwonej twarzy z zaniepokojeniem w oczach

- ...jesteś cały czerwony...napewno dobrze się czujesz?

*mono*

-KYAAĀ!!-

pisknal i odskoczył odruchowo od chłopaka nie wiedząc czemu! zakrywając sobie usta dłońmi próbując się uspokoić swój umysł i okropnie bicie serce

  -..ja..ja.. ja nie chciałem.. przepraszam....-

   wymruczal zdezoriętowany opadając bezsilny na trawę nie kontrolując swojego ciała"co tu się dzieje..."



*ryota*

- przepraszam.... nie chciałem przekraczać twojej strefy komfortu.... ale nie jest chyba z tobą najlepiej... powiedź co się dzieje.... może pomogę-

 był coraz bardziej zaniepokojony, strasznie martwił sie o chłopaka. sam nie wiedział dlaczego mu tak na nim zależy, ale czół że musi go chronić. 

*mono*


-a..a..ale ja sam nie wiem co się dzieje-

  stęknąl cicho się załamując i zwijając w kłębek nerwów a ogniki od razu go otoczyły wślizgując się w jego duszę przez co wywołało okropne zmęczenie organizmu, ledwo mógł się ruszyć ale cóż. nie był juz w cale w stanie sie ruszyć bo zasnął opadając plecami na trawe jak ta "śpiąca królewna" z bajek braci Grimm.

*ryota*


-ahhh.... prześpij się.... może to ci coś da....-

podszedł do śpiącego chłopaka po czym usiadł koło niego i zaczął bawić się jego włosami na odstresowanie. od razu się zarumienił po zobaczeniu pięknej twarzy mężczyzny. nie wiedział co się z nim dzieje.

<--około dwóch godzin później-->

*mono*

budzi się wypoczęty i pełny sił, uchyla lekko powieki rozglądając się na boki zauważając że..jego głowa znajduje się na kolanach białowlosego, Poczuł też że chłopak nie czuje ani nie zauważył jak narazie że się obudził więc się nie ruszał ale czuł dłonie chłopca na swoich włosach .......to takie dziwne.....przez to raz się zaczerwienil ale nie tak bardzo jak wcześniej

"..Mono..uspokój się"

*ryota*


chłopak myślami uciekł daleko od rzeczywistości. nie zwracał uwagi na otoczenie i nawet zapomniał że dalej trzyma chłopaka na kolanach bawiąc się jego włosami. siedząc tak poczuł że jego dusza zaczęła go lekko szturchać. spojrzał na nią a ona powiedziała mu że towarzysz się obudził.

 - oh.. widzę że się obudzieś.. lepiej już ci?

*mono*


-A! A...t..ta..tak..

   zaczął się jąkać podnosząc się do siadu zażenowany swoją twarzą i sytuacją, stwierdził jednak że mile było ze strony chłopaka było pilnowaniem go przez całe dwie godziny..

"on tu cały czas był?!"




  
                                                                          CDN.

.·'¯'Gdybym•Tylko•Mógł'¯'·.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz