Hi. Kiedy to piszę, jutro mam sprawdzian z niemca, więc trzymajcie za mnie kciuki, abym sobie nie zepsuła średniej xD. To tak... Stwierdziłam, że sobie opublikuję rozdział, bo i tak się boję sprawdzianu, więc trzeba się trochę odmóżdżyć, a najlepiej jest się odmóżdżyć pisząc ship time na wattpadzie. Na mój okrutny i złowieszczy osąd idzie więc odgrzewany kotlet, bo jak możecie wiedzieć, oceniałam ten ship jakieś 4 lata temu (chyba) będąc małym gówniakiem. Hinny - jeśli chodzi o ten ship, to nie jestem do niego aż tak uprzedzona, jak te kilka lat temu. Dalej go nie lubię i nie shippuję, ale już nie wyzywam go w każdej możliwej chwili mojego życia. Mogę śmiało stwierdzić, że o nim zapomniałam, mimo że jest kanoniczny xD. Harry i Ginny to jest totalnie niedopasowany ship. Nie mam pojęcia po co Rowling ich związała ze sobą, skoro nie mieli ze sobą jakichś nadzwyczajnych relacji... To tylko Ginny miała crusha na niego, jak każda nastolatka na idola. Dalej pamiętam, jak mu ten chory wierszyk napisała xD. Poza tym, ten parring jest po prostu nudny, te postacie nie tworzą jakiegoś ciekawego, wybuchowego związku, na który czekasz z niecierpliwością przez całą książkę. Stwierdzam więc po tych czterech latach, że Hinny jest mi po prostu obojętne i nudny jest ten ship (bez urazy dla fanów i zwolenników, ale ja dalej wyznaję religię Drarry xD). 3,5/10.
CZYTASZ
💖 𝙎𝙝𝙞𝙥 𝙏𝙞𝙢𝙚 💖
HumorPowitanko! Z tej strony Gabusiowa jędza. Miło mi bardzo, że ktoś zechciał czytać tą upośledzoną książkę. Komentuje w niej shipy, jak można dowiedzieć się po tytule. Shipy są z dwóch fandomów, aby było jasne, "Harry Pottuś" i "Shadowhunters". Pozdraw...