Powitanko! Z tej strony Gabusiowa jędza. Miło mi bardzo, że ktoś zechciał czytać tą upośledzoną książkę. Komentuje w niej shipy, jak można dowiedzieć się po tytule. Shipy są z dwóch fandomów, aby było jasne, "Harry Pottuś" i "Shadowhunters". Pozdraw...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
W całej serii Harry'ego Potter'a zawsze najbardziej przykro mi było z powodu Severusa. Mimo iż rzeczywiście, był draniem, ale to nie zmienia faktu, że on też miał uczucia, tak samo jak każda inna postać w tej serii mógł być szczęśliwy, smutny, rozgniewany, zakochany, rozczarowany i załamany. Mimo tego, że cierpiał, to i tak starał się jak mógł by tego nie okazywać, by nie okazywać słabości, Snape nie lubił litości. Lily była jego miłością, pierwszą i ostatnią. Popełnił błąd, rzeczywiście, tu się zgadzam, ale jedno słowo nie wystarcza by od razu zniszczyć całą przyjaźń, przyjaźń prawdziwa zawsze przy nas zostaje (o ile takowa przyjaźń istnieje). Snape tak jak każdy inny człowiek czy czarodziej zasłużył, chociaż na tą przyjaźń. Był wyśmiewany, poniżany, weźmy to pod uwagę, bądźcie choć trochę empatyczni. Jak wy byście się czuli gdyby ktoś was na codzień wyśmiewał? A potem dokładnie ten sam ktoś odebrał wam miłość życia, spłodził z nią syna, a potem po śmierci tej miłości i tego kogoś musielibyście tego syna pilnować, dbać o jego tyłek, aby nic mu się nie stało, bo jest wielkim wybrańcem i ma uratować świat? No nie wiem, ja na jego miejscu powiedziałabym, że mam w dupie i, że spie*dalam, bo co mnie obchodzi syn mojego durnego wroga? Nic. A Severus został, dla miłości. To się nazywa poświęcenie i prawdziwa miłość. Wiem w tym rozdziale byłam bardziej emocjonalna, bo uważam sama w sobie, że James Potter był dupkiem (teraz, raz, dwa, trzy... Hejt!). Teraz znając życie zaczną się sypać komentarze napalonych fanów Jily : - Ło Merlinku drogi! Jak możesz?! Snape to drań! Nazwał Lily szlamą! - Moja odpowiedź na to pytanie to: - Proszę wziąć pod uwagę to co Severus robił potem, aby to wszystko naprawić. Wiem, wiem, że dla połowy fanów Jily to wielka miłość i wogóle i, że to ja jestem jakaś nienormalna, ale naprawdę, weźcie pod uwagę moje słowa, przeanalizujcie je i zrozumcie, że to jedno słowo zniszczyło ich przyjaźń, a w przyjaźni liczy się zaufanie i przebaczenie.
