𝙋𝙧𝙤𝙡𝙤𝙜

51 2 4
                                    

Wpatrywalam sie w jeden kont pokoju kiedy nagle ktos wszedl przez drzwi i przycisnal mnie calym swoim cialem do lozka
nie mialam szans sie wyrwac
Przyblizyl usta do mojego ucha powodujac ze gesia skora przeszla przez moje cialo

- pusc mnie ! - dodaje przerazonym glosem

Odsunal sie troche odemnie i spojzal prosto w moje oczy
Jego niebieskie teczkowki odbijaly swiatlo mojej nocnej lapki ktora stala na komodzie

- co za to dostane ? - wyburczal zachrypnietym glosem

Zaczelam sie wiercic staralam sie wyrwac ale kazdy moj ruch powodowal wiekszy nacisk na mnie
Nie wiem jak ten facet wszedl do mojego pokoju a tym bardziej do domu
Bylam skazana na siebie wrzaski by tu nic nie daly mieszkalam sama z biala kota Bella a somsiedzi maja w nosie co sie u kogos dzieje
Wyprowadzilam sie odrazu w 18 urodziny mimo ze rodzice byli wsciekli ze uciekam

- prosze cie pusc mnie ! - szarpnelam sie pod nim ze lzami w oczach

Zerwal z glowy kominiarke odslaniajac swoje ciemno brazowe wlosy
Siadl na mnie i uniusl moje rece nad glowa
Musze przyznac ze jest przystojny ale to nie zmienia faktu ze wlamal sie do mojego domu i chce cos mi zrobic

- nie wrzeszcz tak ta biala kulka w salonie cie nie uratuje - mowi spogladajac na mnie z usmiechem

Co on sobie wyobraza ze tak nagle sie poddam i pozwole zrobic mi to co siedzi w jego chorej glowie ?
to sie myli

- lalka skoncz sie szarpac nie mam czasu na szarpaniny - przycisnal mnie bardziej do lozka i warknal jak zwierze

Zsunal ze mnie moje dresowe spodnie razem z majtkami
Przyjzal sie mi dokladnie i napawal sie kazda moja lza ktora splywala po moich policzkach
Zsunal spodnie i wszedl we mnie az wzasnelam na caly pokoj
Bawil sie mna przez 2 godziny a po wszystkim siadl na krzesle i patrzyl na mnie

- no juz nie wyj gowno ci zrobilem ! - wyburczal to tak wrednym tonem ze gdybym teraz nie lezala zwinieta w klebek zarobil by w leb

- pierdol sie !

- wlasnie to robilem slonko

Patrzyl na mnie jak zwierze na ofiare bawilo go to co ze mna zrobil
Wyciagnal z paczki papierosa i zaczal go palic

- kim ty wogule jestes ?!

- a poco ci ta wiadomosc ?

- zeby ci ten usmiech z mordy zetrzec na komisariacie

Parsknal smiechem i wstal siadl obok mnie
Poglaskal mnie po glowie przygryzajac warge

- nie twoje doczekanie laleczko - burknal zadowolony

- imie chociaz idioto !

- Nicolas starczy ci ?

Spojzal wsciekly az jego niebieskie oczy zablyszczaly niebezpiecznie
Balam sie go ale nie chcialam pokazywac tego po sobie
skrzywdzil mnie jakbym byla jego zabawka a teraz mysli ze bede siedziec w ciszy

- wynos sie !

- juz ksiezniczko

Wstal parsknal smiechem i zostawil mnie sama wystarszona i obolala jakbym nie znaczyla nic dla nikogo i poczesci chyba tak bylo bo mialam tylko moja kotke i przyjaciolke ktora byla dla mnie wszystkim a inni sie mna nie interesowali

Rise From Ashes #𝟭 Skończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz