●𝟯𝟬

9 1 22
                                    

𝘼𝙡𝙚𝙭

Wyszlam ze szkoly zegnajac sie z Elena ktora zrozumiala ze nie zostawie Nicolasa nawet jesli wymordowal by pol kuli ziemskiej
Wsiadlam do autobu czytajac swoja ulubiona ksiazke ktora juz czytalalam kilka razy ale nie zaszkodzi mi przeczytac jeszcze raz
Wysiadlam z pojazdu idac chwile by po chwili dotrzec do domu
Drzwi nie byly zamkniete co mnie zdziwilo ale moze Nicolas zapomnial je zamknac wypuszczajac kota na trawe
Weszlam do sypialni a tam rozpiernicz butelka po wodce jakies kawalki szkla nie wiem z kad
Pisolet i noz a na srodku tego syfu pijany Niko z pustym wzrokiem bez uczuc
Podbieglam do niego kladac jego glowe na moich kolanach odganiajac mu grzywke do tylu

- cos ty narobil ?! - pisnelam podwijajac mu koszulke szukajac jakis ran na jego ciele ale na szczescie byl caly jedynie pijany ze moglam pomazyc o rozmowie no chyba ze sie myle i da rade pogadac

Koszulke mial w kilku miejscach ufajdana krwia ale jak juz zdazylam zauwazyc nie nalezala do niego
Nie wiem gdzie byl kiedy bylam w szkole ale wiem ze facet nie robil za aniola tym bardziej ze wali wodka a krew byla na nim praktycznie wszedzie

Wzrok przeniusl na mnie durnowato sie usmiechajac pokazujac mi wszystkie zeby przez co zalwazylam ze Nicolas ma nie naturalnie dlugie kly jak jakis wampirek

- co ? - wybelkotal kladac reke pod glowa

- jajco gdzies ty byl durniu ?! - pisnalam klepiac go po policzku kiedy zaczal zamykac oczy

Jak sie dowiem to bedzie cud bo jak on jest nawalony to ciezko cos z niego wyciagnac nawet jakbym zaczela go torturowac to by nie pisnal slowka

Podniusl sie ale w tym samym momencie padl do tylu ladujac spowrotem glowa na moich kolanach

- ups - zachichotal szukajac gdzies mojej reki

Zlapal za nia wsowajac sobie do ust moj palec wskazujacy celowo go oblizujac
Moj wrok padl odrazu na jego usta

- Niko ! - warknelam na niego wyrywajac reke z jego uscisku - nie ma gadaj gdzie byles bo cie ubije ta broni co lezy obok !

Zrenice mu sie rozszezyly i przez jakas chwile nie mrugal przez co wypuscilam powietrze z ust

- zajebalem kogos lepiej ci ? - powiedzial niewyraznie splatajac nasze rece

Przeszedl mnie zimny dreszcz jakby ktos oblal mnie lodowata woda
Przyzwyczailam sie ze on jest niebezpieczny ale rozmowa o mordestwach w roli glownej z nim to jakos mnie przerazala co ja plote kazde morderstwo bylo okropne nie wazne kto byl morderca

- i ty to tak mowisz spokojnie ?! - pisnelam wyrywajac reke
uderzajac go w twarz

Burkal splowajac sline na dywan

- zrob to kurwa jeszcze raz to mnie szlak trafi - wycharczal

Udezylam go kolejny raz ciekawa jego reakcji
Warknal jak zwierze wstajac na rowne nogi
Zlapal mnie za rece a ja zaczelam sie cofac bo zaczal niebezpiecznie zblizac sie do mnie

- Nicolas uspokoj sie ! - zaczelam sie wyrywac

Wpadlam nagle na rame lozka pisnelam kiedy rzucil mnie na lozko by po chwili przycisnac mnie swoim cialem nie dajac mi szansy na ruch

Rise From Ashes #𝟭 Skończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz