Rozdział X

29 5 37
                                    

-Nasze DSM już za dwa dni polecą na Zanzibar, więc dzisiejsza składka będzie przeznaczona właśnie na dziewczynki. Bardzo się cieszymy, że chcą one służyć Panu Bogu nie tylko tu w Polsce, ale i na całym świecie. - mówił ksiądz Leszek czytając ogłoszenia parafialne na koniec porannej Mszy.

Gdy Msza się zakończyła Ola i Antek wyszli z kościoła wraz z wiernymi.

-Zanzibar musi być przepiękny! Może zostanę Maryjką? - powiedziała Ola.

-Jesteś na to chyba trochę za stara. - rzekł Antek podnosząc wysoko głowę.

-Za stara? Nigdy nie jest się za starym na takie rzeczy.

-Na wylot na Zanzibar? - zapytał Antek.

-Na wylot to ja mogę przejrzeć Twoją Starą. Chodzi mi o służbę Panu Bogu - odpowiedziała Ola.

-Skoro tak mówisz to droga wolna. Zostań DSM.

Ola więc od razu pobiegła do księdza i poinformowała go o swoim pomyśle.

-Dziewczęca służba Maryjna? - zdziwił się Leszek.

-Tak, proszę księdza. Kocham i mocno wierzę w Boga, a przez to chciałabym mu służyć. - powiedziała Ola.

-No.. No dobrze. Czy chcesz również uczestniczyć w wyjeździe na Zanzibar?

-Jeśli ksiądz, by mnie zabrał...

-Przyjdź dziś wieczorem na plebanię, opowiem Ci wszystko o wycieczce.

I razem z Antkiem wrócili do domu. Ola przez całą drogę mówiła o pięknym Zanzibarze. Oznaczało to jednak, że Antek musi zostać sam z Bogdan w domu. Przerażała go wizja codziennego zajmowania się dzieckiem. Chciał jednak, by Ola odpoczęła, więc przystanął na jej pomysł podróży.

W domu dziewczyna od razu zaczęła się pakować. To nie typ człowieka, który pakuje się na ostatnią chwilę. Wieczorem dostała od księdza plan wyjazdu.
Następnego dnia poszła razem             z Antkiem na zakupy. Wycieczka miała trwać dwa tygodnie, więc musiała dobrze się przygotować. Zaczęła od najpotrzebniejszych rzeczy, a skończyła na pierdołach.

-Musimy iść jeszcze do apteki - rzekła Ola.

-Jakie leki potrzebujesz? Pójdę za Ciebie - powiedział Antek.

-Nie, nie! Sama pójdę.

Przy kasie Ola poprosiła o.. prezerwatywy. Gdy je kupiła od razu schowała pudełko do torebki. Widniał na nim napis "10 sztuk".

Z małej wsi Antek odwiózł światłą, cywilizowaną Olę na lotnisko w Warszawie. Pożegnali się bardzo czule, a dziewczyna miała łzy w oczach. Żeby było jasne, to przez kurz, ponieważ ma alergie. Gdy Ola wsiadła do samolotu rozgościła się wygodnie na dwuosobowym siedzeniu i postanowiła wysłać dni na snapie do wszystkich swoich znajomych, których nie zna. Po chwili podszedł do niej ksiądz Leszek. Z racji tego, że Ola była najstarszą Maryjką przypadło jej miejsce koło księdza. Musiała więc zrezygnować z leżenia na dwóch siedzeniach. Nawet nie wiecie jak ciężko było jej wstać.

Lot trwał około 14 godzin. W tym czasie Ola zdążyła się upić dwa razy. Czerwone wino podawane przez stewardesy było dla niej zbyt mocne. Za pierwszym razem odpadła po dwóch kieliszkach, za drugim po jednym. I choćby nie wiem jak starała się podziwiać widoki z samolotu, przespała okrągłe 13 godzin. No wiecie, niedźwiedzie, sen zimowy i te sprawy. Chciałabym zaznaczyć, że to było lato.

Wysiedli z samolotu na lotnisku w Zanzibarze. Ksiądz wyczytał wszystkie osoby z listy, by sprawdzić czy nikt się nie zgubił. Wycieczkę fundował ksiądz proboszcz, więc od dziewczyn odebrano nawet bagaże.

-Przepraszam, czy mógłbym już zabrać Pani bagaż? - zapytał mężczyzna. Był wysokim niebieskookim blondynem o jasnej karnacji.

-Umm.. Oczywiście! - powiedziała i zarumieniła się Ola.

Chłopak uśmiechnął się do niej i zapakował jej rzeczy do bagażnika samochodu. Jechali do hotelu. Plan na owy dzień, z racji, że przylecieli nad ranem, opierał się na odpoczynku po podróży. Dopiero następnego dnia mieli wyruszyć do pobliskiej kaplicy. W samochodzie obok Oli usiadł chłopak odbierający jej bagaż.

-Dziękuję za pomoc - zaczęła dziewczyna.

-To moja praca, proszę Pani - odrzekł.

-Przejdźmy na ty.. Jestem Ola.

-Mohamed.

-Jesteś arabem? Skąd znasz polski? - zapytała bezpośrednio Ola.

-Przyjeżdża tu dużo Polaków... Nauczyłem się przy pakowaniu bagaży - odpowiedział mężczyzna - w zasadzie to jestem w połowie Polakiem.

-Twoja matka poszła na kasę? Sugar daddy i te sprawy?

-Pewnie tak. Zmarła dwa lata temu.

-Och... Przykro mi... - rzekła Ola.

-Dojechaliśmy.

Wyszli z samochodu i zajęli swoje pokoje. Gdy Mohamed poszedł w stronę budynku dla służby Ola lekko posmutniała. Nagle pojawił się ksiądz proboszcz.

-Witajcie moje drogie DSM! - krzyknął Robert - Zanzibar to piękne miejsce na pełnienie swojej posługi. Proponuję, by na sam początek naszej wycieczki zrobić ognisko. Rozgościliście się już w swoich pokojach, więc możemy już razem tu usiąść.

Jak zaproponował tak wszyscy zrobili. Po chwili z pokoju księdza wyłoniła się pewna kobieta. Szła lekko zakryta. Jej nogi były opalone, włosy do ramion, miała na sobie letnie ubranie. Było bowiem bardzo gorąco. Usiadła koło proboszcza bez słowa. Dopiero po minucie się odezwała.

-Roberciku upieczesz dla mnie coś dobrego? - zapytała kobieta.

-Jasne kochanie - odpowiedział ksiądz.

Zza krzaków wyłoniła się Małgosia (wychowawczyni). Stanęła koło księdza i szepnęła mu coś na ucho. Ucieszona pobiegła do ogniska. Wskoczyła do niego i zaczęła się palić.

-Moja droga czy to wystarczy? - zwrócił się ksiądz do tajemniczej kobiety.

-Oczywiście! W końcu się jej pozbyłam - rzekła i odsłoniła twarz.

Pani Dyrektor.

To była Pani Dyrektor.

Ola siedziała zdezorientowana. Tak samo inne, młodsze dziewczynki. Ksiądz i dyrektorka zaczęli się miziać, a Małgosia powoli znikała z tego świata. Ola postanowiła się położyć. To było dla niej trochę za dużo.

W swoim pokoju zastała Mohameda.

-Co tu robisz? - zapytała.

-Przydzielono mnie do Twojego pokoju, będę tu czasem zaglądał - odpowiedział chłopak.

-Dobrze.

I zasnęła. W nocy jednak obudził ją głośny hałas. Kilka osób wraz z nią wyszło na zewnątrz. Na samym środku placu leżało ciało...

Hej cześć i czołem. Dawno nie było rozdziału, gdyż wena mnie opuściła. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Mohamed jest tutaj fikcyjną postacią. Przepraszam osoby, które nie są z mojej klasy, ponieważ mogą być trochę zdezorientowane postaciami pojawiającymi się w tym rozdziale. Kwestia wyznania jest tu często poruszana, ale myślę, że nikomu nie robi to krzywdy. Bye~

Ola Fisz

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 13, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Miłość od pierwszego wejrzenia [Antek X Ola FF] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz