Rozdział Dziewiąty

99 2 1
                                    

Pov Awizo
Wieczorem

   Wieczorem graliśmy razem w monopoly. byłem w tym mistrzem w tej grze.
- kurwa... No nie... - denerwuje się Laka znowu stając na moim polu- No po prostu kurwa no nie! Boże czy ty to widzisz?! - krzyknął zrywając się z krzesła. Uśmiechnąłem się z zadowoleniem patrząc na jego niepowstrzymaną złość.
- jeszcze chwilę i będziesz mu musiał mu płacić w łóżku - rzucił lekko wstawiony Adam (Ewa poszła już spać). Od razu spoważniałem patrząc na niego z chęcią mordu. Rzuciłem szybkie spojrzenie na Pawełka jednak ten już na mnie patrzył próbując pokazać że wszystko w porządku. Oparłem się się o krzesło patrząc mu głęboko w oczy ponad stołem.
- może usiądziesz? - zapytałem kpiąco.
- nienawidzę cię. Więcej w to z wami nie gram - mruknął obrażony siadając z założonymi rękami.
- oj nie nie... Ty mnie kochasz - zakpiłem przewracając oczami. Laka dał mi pieniądze.
- Adam chodź już nooo - po kilku minutach przyszła dziewczyna wzywanego.
- Idź, idź i tak wygrałem - przeciągnąłem sie na krześle wykonując swój ,,koci" uśmiech w stronę Laki.
- jak uważasz - wstał strzelając kościami. Kiedy poszli na górę my złożyliśmy grę i odłożyliśmy na miejsce. Poszedłem się kąpać.

Pov Lakarnum
Dominik poszedł się myć a ja przygotowałem sobie rzeczy. Usiadłem na łóżku czekając aż wyjdzie. Sięgnąłem po telefon i otworzyłem Instagrama. Zobaczyłem oznaczenie na jakimś zdjęciu. Z ciekawości wszedłem w link. aż się zerwałem widząc że ta widzka co mi strzeliła liścia zrobiła zdjęcie na którym ja i Dominik wyglądamy jak para. Zacząłem szybko krążyć po pokoju szybko ją stalkując. Mieszkała w środku Warszawy czyli nie daleko z tąd postanowiłem że jutro podjadę z Dominikiem aby z nią pogadać. Nie wiem czy bezpiecznie będzie mu o tym mówić bo jest on cholerykiem. Wzruszyłem ramionami do swoich myśli. Wyszedł Dominik mając zawiązany ręcznik w biodrach. Boże ale on ma klatę. Przegryzłem wargę czując gorąco.
- co tam? - zapytał troskliwie  przeczesując mokre włosy.

Pov Awizo
- masz zajebistą klatę. - odwróciłem się do Laki z ,,tym" uśmiechem. Poruszyłem sugestywnie brwiami, ale nawet to go nie odrzuciło. Poszedł do mnie i przejechał palcem po moim torsie. Sapnąłem zdziwiony nagła zmianą z ,,dobrego chłopca" na ,,złego".
- co ty wyrabiasz? - złapałem jego dłoń nie chcąc powtórki z basenu i tego że może robi to by mnie zadowolić a sam nie chce.
- prowokuję cię - pocałował mnie przelotnie w usta po czym wszedł do łazienki.
- aha?! - krzyknąłem za nim. Usłyszałem krótki śmiech. Usiadłem na łóżku rozbawiony nawet się nie przebierając w piżamę po prostu ubrałem spodenki. Jak tak zachwyca Się moją klatą to niech sobie popatrzy byle by się w kompleksy nie wpędził. Przygotowałem łóżko odkładając telefon na komodę i rzucając się na nie mało go nie łamiąc. Wyszedł Laka i delikatnie położył się obok, gasząc po drodze światło. Wtulił się we mnie pod kołderką.
- co się stało, kochanie? - zapytałem czy całując go w czoło.
- pamiętasz jak odbierałeś mnie ze szpitala? - zapytał na co delikatnie się wzdrygnąłem.
- pamiętam tą szmatę co cię dotknęła.
- nie nazywaj jej tak. - szepnął sięgając po telefon. - patrz. - pokazał mi zdjęcie gdzie go całuje w czoło.
- dziesięć tysięcy like?! - zdziwiłem się bo dziewczyna nie ma dużo obserwujących.
- wyglądamy jak para... - wyszeptał przerażony.
- No i? Zawsze tak wyglądamy. - ale ona napisała na relacji ze jesteśmy razem i że mnie obroniłeś.
- wystalkowałeś ja?
- tak...
- daleko?
- nie. Pojedziemy jutro?
- jeśli to cię usatysfakcjonuje to oczywiście. - nic nie odpowiedział tylko wtulił się mocniej.
- Bałem ci się to powiedzieć. Ale ty widziałeś że coś jest nie tak - rzekł po dłuższej chwili.
- czemu się bałeś? - szepnąłem trochę urażony.
- żebyś jej nie zaatakował.
- Mi na prawdę nie przeszkadza to że tak ludzie o mnie myślą. Gorzej by było gdyby ludzie ciebie zaatakowali. Przez internet. Bo jesteś gejem.
- wieem. - przeciągnął się. - jestem gotowy ci to powiedzieć. - usiadłem na łóżku zaświecając lampkę nocną, laka także usiadł. Wziąłem jego dłonie w swoje mówiąc poważnie:
- Za nim zaczniesz chcę żebyś wiedział że nie pozwalam ci tego mówić tylko dlatego że ja tego oczekuję. Możesz powiedzieć kiedy chcesz na nie muszę tego słyszeć od razu.
- Dominik... Ja chciałem ci powiedzieć.
Chłopak westchnął głęboko i trochę mocniej ścisnął moje ręce.
- Więc... - zaczął - jak już mówiłem Mariusz wykorzystywał mnie na każdy możliwy sposób. Nigdy nie czułem przyjemności czy podniecenia. Całował mnie kiedy on chciał nie ja. Robił wszystko kiedy chciał i co. Nie potrafiłem się mu postawić. Bałem się go bo był alkoholikiem i kiedy był pijany zachowywał się nieobliczalnie. Potrafił tak bez powodu mnie uderzyć. Zawsze miałem podkład na twarzy co może wydawać ci się dziwne ale nikt nie zauważył. Za każdym razem bolało. Rozrywał mnie od środka. Kiedyś... Pamiętasz te imprezę u Krzyśka?
- tak... Znikliście na pół godziny.
- on wtedy... Ja... My... No wiesz.
- w ubikacji?! - oburzyłem się.
- tak... Nie krzycz.
- sorki. Kontynuuj.
- no więc ymmm. A wykorzystał mnie w ubikacji. Po kilku miesiącach został oskarżony o wiele rzeczy między innymi handel narkotykami.
- och misiu...- przytuliłem go do siebie. Po chwili oderwał się ode mnie patrząc mi w oczy. Cmoknąłem go w usta. Oddał pieszczotę rozpływając się pod moim dotykiem. Delikatnie masowałem  jego plecy. Odsunąłem się gasząc lampkę. Wyciągnąłem rękę dając znak Lace by zrobił to samo i się we mnie wtulił. Spojrzał dziwnym wzrokiem na mnie.
- jjjaa... Bbboje... Boję się ciemności- wymamrotał zawstydzony.
- no to nie gaś i się w końcu przytul. - nie byłem zdziwiony bo rzeczywiście mógł mieć same traumy po tym... Nie ma słów jaki on jest. Popatrzył się na mnie z wdzięcznością. Kiedy zasypiał ja bawiłem się jego miękkimi włosami.
- kocham cię - wyszeptał.
- nie musisz mi tego ciągle powtarzać, wiem że mnie kochasz i odwzajemniam to. Naprawdę. Ale nie powtarzaj tego ciągle bo to brzmi trochę pusto.
Mruknął coś w odpowiedzi, układając się wygodniej na mojej klatce piersiowej. Wróciłem do przerwanej czynności.

*934 słów*
Mega mnie zmotywowały komentarze poszczególnych osób na tik toku. Witam nowe mortadelki i zapraszam do dalszego czytania następnych części.
Kocham D.R.B

Wakacje w Bułgarii złote piaski...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz