Bo do tanga trzeba dwojga

74 5 0
                                    

Jeongguk myślał, że w drodze do mieszkania mężczyzny zdąży wymyślić cokolwiek, by zająć czymś ich na wieczór, jednak nic z tego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk myślał, że w drodze do mieszkania mężczyzny zdąży wymyślić cokolwiek, by zająć czymś ich na wieczór, jednak nic z tego. Całą drogę się starała, lecz wszystko wydawało mu się takie głupie, że aż bał się zaproponować jakikolwiek pomysł dla starszego.

W mieszkaniu dilera siedzieli już od jakiegoś czasu, a Taehyung zdążył nalać im do szklanek alkoholowego trunku, po czym włączył radio, gdzie leciała piosenka, jednego z zespołów na topie. Popijali w ciszy whisky, a czasami starszy mężczyzna wychodził na balkon by zapalić papierosa.

Licealista czuł, że zawiódł brązowowłosego studenta prawa. Miał wrażenie, że to wszystko powinno zakończyć się inaczej. Teraz to wiedział. Siedział i czekał aż Tae wróci z powrotem do środka i zasiądzie z nim na sofie. Zerkał co chwilę jak chłopak opiera się o barierki i pluje przez nie oraz jak strzepuje nadmiar spalonego papierosa do puszki po piwie. Czuł się zdenerwowany, ale chciał coś zrobić. Kim po chwili przyszedł, zasiadając na kanapie i oparł się plecami o oparcie, wzdychając pełną piersią. Trzymał w dłoni szklankę ze złotym trunkiem i popijał go co chwilę. V miał wrażenie, że obecność Jisunga w barze Seokjina odblokowała jakieś wspomnienie, o którym brązowowłosy nie wiedział nic. Miał ochotę o to zapytać, gdyż od powrotu cały czas myślał o chłopaku, który przyszedł z nowym partnerem. Mimo, że od ich związku minęło już jakiś czas, Taehyung nie umiał tak po prostu zapomnieć. Wiedział, że to on zniszczył ich związkiem. Jednak miał do wyboru wpakować go w problemy, albo odsunąć jak najdalej. Wybrał najbardziej odpowiednią opcję:

Odsunął od siebie chłopaka.

— Skąd znasz Jisunga? — zapytał w końcu starszy, wpatrując się w głąb pomieszczenia. Nie potrafił spojrzeć na młodszego. Bał się, że zobaczy coś w jego oczach czego nie chciał by zobaczyć.

Jeongguk spojrzał na niego i zaciągnął ze sobą brwi z początku nie rozumiejąc jego pytanie. W pierwszej myśli nawet nie zorientował się o jakim chłopaku mówi i kim jest wspomniany przez mężczyznę. Po chwili analizy jego słów, spojrzał na Taehyunga, który wzrok utkwiony miał w ścianę na przeciwko niego, gdzie na komodzie stało rafio, grające muzykę. Wrócił wzrokiem do dilera i patrzył na niego.

— Kolega z klasy — odpowiedział, po chwili namysłu licealista. Tae przeniósł wzrok ze ściany na niego. Znał zbyt dobrze chłopaka o kasztanowych włosach. — Były kolega — dodał, po chwili wzruszając ramionami. — Chodził ze mną przez pewien czas, a potem jakoś się urwało, gdy się przeprowadził — wyznał Gguk. Kim mruknął i upił trochę whisky.

Taehyung znów utkwił wzrok w pustej ścianie. Miał jakieś dziwne obawy, że te niespodziewanie spotkanie byłych kochanków może się odrodzić, a ich kontakt będzie się utrzymywał. Nie wiedząc dlaczego zaczął się tego obawiać. Zaczął się bać, że młodszy dalej coś do niego czuję, a może to Jisung dalej coś do niego czuł?

— A ty skąd go znasz? — zapytał dziewiętnastolatek, mieszając złotym trunkiem w szklance. Zapytał go, gdyż bardzo ciekawiło go to. Wiedział jak żył Jisung i wątpił w to, że chłopak tak po prostu zapuścił się w takie kąty miasta.

Ukryty w Tajemnicy {Taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz