Taehyung nie wiedział co powie dla Jeongguk, gdy tylko go zobaczy, gdy tylko skrzyżują razem swoje spojrzenie i będą mieli okazję porozmawiać i przerwać ich dni ciszy. A mianowicie były one tylko ze strony dziewiętnastolatka. V codziennie opisywał dla niego swój dzień, każdą minutę, każdą sekundę. Opowiadał o nudnych wykładach, o tym jak Ryujin powoli zaczynała go unikać, a nawet wspomniał o Yoongi. Lecz młodzieniec nie odpisał na żadną z wiadomości. Tae codziennie sprawdzał skrzynkę z nadzieją, że może chłopak nagrał mu się na pocztę, choćby przypadkiem, lecz tam też było pusto. Serce studenta prawa umierało z tęsknoty za nastolatkiem, pragnął jego śmiechu, radości, dotyku, po prostu chciał jego obecności. Nie rozumiał swojego zachowania, nie rozumiał swoich uczuć i z początku z nimi walczył, lecz gdy tylko się im poddał, zrozumiał wszystko. To na Jeongguka czekał całe swoje beznadziejne życie. To właśnie brunet wprowadził w jego życie trochę kolorów i światła, pokazał, że nawet w kryzysowych sytuacjach może być dobrze i szczęśliwie. Gguk stał się namiastką szczęścia V, a brązowowłosy nie chciał z tego rezygnować.
Mało obchodziło go to, że Baron wciąż coś do niego czuję, że gdyby miał okazję chciałby prowadzić z Kimem potajemny romans, lecz V nie chciał czegoś takiego. Może gdyby Hyup nie był tchórzem i postawił się ojcu, ich związek by istniał. Jednak teraz było na to wszystko za późno. Taehyung zakochał się po uszy w dziewiętnastolatku o ciemnych oczach, doświadczeniu w boksie oraz dobrym w nauce, z bogatej rodziny. Wiedział, że się różnią, że nastolatek jest inny od Tae i nigdy nie będzie w stanie zrozumieć jakie życie ma student i przez co czasami musi przechodzić. Lecz czuł, że Jeongguk jest o wiele mądrzejszy niż wyglądał. Nie ważne jak to się stało, nie miało znaczenia, że w tak krótkim i nierealnym czasie, zakochali się w sobie ze wzajemnością. I to chyba to najbardziej przerażało studenta prawa.
Gdy był z Jisungiem miał wrażenie, że tylko on się stara i angażuję, że tylko on pokazuję te minimum swojej miłości, a od młodszego nie czuję absolutnie nic. Może i tak było, że Han chciał tylko i wyłącznie przygody, zrobić na złość rodzicom i tyle. Z Chunghyupem było inaczej. Od tej strony Taehyung czuł miłość, zaangażowanie oraz radość, gdy tylko byli blisko siebie. Czuł się ważny w objęciach rudowłosego rówieśnika i bezpieczny. Jednak nie potrafił ukryć żalu z powodu tego, że wiecznie musieli się chować, mimo że rodzicie Hyupa traktowali go jak jednego ze swoich, bo był jednym z najlepszych i najbliższych przyjaciół Barona. Długo zajęło dla Tae pogodzenie się z tym, że Choi skończył ich romans, skończył ich przyjacielską i głęboką relację, by złączyć się z Hyesun. Bolało, ale nic nie mógł na to poradzić, jak sprawić, że miłość przerodziła się w nienawiść oraz niechęć do chłopaka.
Gdy poznał Jeongguka miał wrażenie, że jego życie znów nabrało jakiś barw i świateł. Z początku chciał tylko nic nieznacznej, jedno nocnej przygody, lecz nie sądził, że ten chłopak aż tak go zahipnotyzuje. Taehyung poczuł jak w sercu rozpyliło się ciepło, jak w jego brzuchu rodzą się motylki, zupełnie jak wtedy gdy czuł się przy Baronie. Jednak uczucie przy nastolatku było o wiele bardziej przyjemniejsze, pewniejsze i milsze, a wszystko dlatego, że Jeongguk również zakochał się w studencie prawa.
CZYTASZ
Ukryty w Tajemnicy {Taekook}
FanfictionJeongguk namówiony przez przyjaciel, idzie z nim na domówkę w Seulu. Spotyka brązowowłosego Kim Taehyunga, który od razu zaciekawia go swoją rozmową. Po niezbyt dobrym incydencie między nastolatkiem, a mężczyzną rodzi się uczucie, które obaj chcą pi...