#12

5 2 0
                                    

Był moment, w którym myślałam, że moje emocje znikają. Teraz już wiem, że one nie znikały. Ich chwilowy brak miał mnie przyzwyczaić bo braku kontroli nad nimi. Nie potrafię już kontrolować. W momentach kiedy chce mi się płakać, zaczynam się śmiać. Nie potrafię też powstrzymać łez w chwilach wzrusznia lub słabości. Uśmiech nie znika ostatnio z mojej twarzy. Mam poczucie, że w każdej chwili ktoś może mnie zobaczyć i nie może wiedzieć, że jest ze mną źle. Zaczynam się bać ludzi oraz ich reakcji. Nie umiem poukładać myśli. Coraz bardziej myślę o śmierci. Ostatnio bolała mnie w chuj noga oraz nad biodrami były bardzo widoczne żyły. Nadal je widać, lecz pojawiły się one też na ramieniu, przez co mam problem z wykonywaniem jakich kolwiek czynności prawą ręką. Czy się cieszę? Nie wiem. Wiktoria powiedziała mi że mogą być to żylaki. Jest to jakaś choroba układu krwionośnego o ile dobrze pamiętam. Boli to bardzo, ale jeżeli faktycznie jest to choroba to chyba się cieszę. Jeszcze bliżej upragnionej śmierci.
______________________________________choradziewczyna dziękuję bardzo za komentarz. Miło mi, że kogoś obchodzi moje życie.
Kadia36009 ci też dziękuję za ogromne wsparcie

Niedoszły Samobójca Where stories live. Discover now