DZIWNY ZAPACH

14 0 0
                                    

- Co wy zrobiliście? Dlaczego same poszłyście do cholery! - Sasha zapytała.
 - Nie wiedzieliśmy, że coś nam się może stać, Nikosi chciała. Poszłam z nią, żeby nie była sama.
- Ale wiecie, że to niebezpieczne, jest noc! Miałyście iść spać, a nie szlajać się po łące same, jest prawie godzina 23:00.
- Ale ja też z resztą byłam ciekawa jak się ich używa... - powiedziała Olinda.
- Przynajmniej Tobie się nic nie stało. Ale Ty Nikosi przesadzasz! Co Ty w nim widzisz? - Sasha zapytała.
- No jest taki boski, podoba mi się. - powiedziała podniecona Nikosi.
 - Japierdole, nie mogę... - Sasha razem z Ali'x uderzyły się lekko w czoło ręką.
 - Nikosi, on jest zły, a Ty go kochasz? Przypomnij co do Ciebie mówił...
 - Dobra, idźcie dziewczyny na górę - powiedziała Ali'x.

 - Zauważyliście to co ja? - zapytała wstrząśnięta Ali'x.
 - Nie... Ale coś poczułam od niej to dziwny zapach, bo od niej nigdy tak czymś nie śmierdziało czy pachniało. 
- Pachniało mi to czymś znajomym, ale nie chciałem mówić tego przy nich, tym bardziej przy Olindzie, żeby się nie martwiła - powiedział Lucyfer.
 - Jak znajomo? Czyli wiesz co to za zapach?
 - Niby tak, ale nie jestem przekonany co do mojego słowa na ten temat. To chyba jest taki specjalny płyn, którym się oblewasz - nic nie widać, ino czuć bardzo ostry zapach. Ten płyn ma dziwne właściwości i nie dawno czułem ten zapach przy Rusiin'ie, miał to przy sobie. Na pewno to jest ten sam zapach. Kiedyś słyszałem od Ojca pewną ciekawostkę o tych płynach, ale nie wierzyłem w to. Na niektórych bardzo potrafią zadziałać, a na niektórych w ogóle, więc Nikosi wpadła w tarapaty. Z tego płynu nie da się tak łatwo uwolnić. Gdy przyjdziemy na górę, powiedzmy, że jest chora i niech Olinda z nią zostanie u Ciebie na parę dni, przy okazji się nią zajmiesz.
 - Nie ma problemu i tak u mnie jest ino Kazik i babcia w domu, rodzice wyjechali na wakacje.
 - Postaram się jakoś odebrać szybko ten płyn Rusiin'owi!
- Ja też mogę zostać! Pomogę Ci w razie czego. Wiesz, od tego ma się przyjaciółkę, prawda? - powiedziała Ali'x,
 
*poszli do pokoju Sasha'e*

- Nikosi, jesteś przeziębiona, musisz zostać u mnie na parę dni.
-  Okej, będzie super.

Olinda zaciągnęła Sasha'e do pokoju obok:

- Co wy jej pierdolicie? - zapytała Olinda
- Musieliśmy to zrobić.
- Ale niby dlaczego? Jest zdrowa, nic jej nie jest.
- Nie wiesz co się stało więc nie mów, że nic jej nie jest.
- No to słucham.
- Nie chciałam, żebyś się martwiła, ale ty zawsze musisz wszystko wiedzieć...
- No słucham!
- Jeśli tak chcesz wiedzieć to Ci powiem... Nikosi się otruła płynem zapachowym.
- Co? Jakim płynem zapachowym, ty popadłaś na rozum czy co? 
- Nie, Lucyfer nam wszystko powiedział co wie o tym płynie. Ma go Rusiin...
- Jebaniec... 
- Powiedział nam też, że nie może mieć kilka dni kontaktu z tym zapachem, dlatego powiedzieliśmy, że jest chora, nie chcemy jej zamartwiać, Ciebie też z resztą nie chcieliśmy, ale wolałaś usłyszeć prawdę.
- Ale to jest dziwne, że płyn jakiś, to jest aż nienormalne.
- Wiem... Lucyfer mu to zabierze.

*Dwójka dziewczyn wróciły*

- Ej, może chodźmy już spać, jest już prawie 24:00.
  
*wszyscy się położyli*

- Dobranoc - Każdy powiedział.




Lucyfer i RusiinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz