TOP: Hyunjin
BOTTOM: Minho
Cat. Rough smut, little soft
TW. Mommy kink!Step brothers au!
✩.・*:。≻───── ⋆♡⋆ ─────.•*:。✩
— Jinnie.
— Jinnie, obudź się, proszę — cichy szept dotarł do uszu Hyunjina, gdy przebudził się ze snu i otworzył lekko powieki, spojrzał na osobę, która przerwała mu piękny sen.
— Co jest, Minnie? — zapytał, równie cicho patrząc na brata spod przymrużonych powiek.
Chłopak usiadł na krańcu łóżka starszego i pociągnął noskiem, co zmartwiło długowłosego.
— Miałem zły sen — powiedział cichutko — Mogę spać z tobą? — zapytał, przecierając oczy rękawem za dużej bluzy, którą dostał od Hyunjina.
— Pewnie, wskakuj — odparł i uśmiechnął się, robiąc młodszemu miejsce. Minho nie zastanawiając się, od razu wcisnął swoje ciało pod kołdrę czarnowłosego. Ułożył się boku, dając ręce po głowę.
— Przytulisz mnie? — poprosił słodko Lee, będąc w dalszym ciągu obróconym plecami do brata. Hyunjin bez zbędnych słów przybliżył się rudowłosego i objął jego drobne ciało ramionami.
Pierwsze półtorej godziny leżenia, były dla Hyunjina prawdziwą udręką, z powodu kręcącego się na łóżku młodszego o rok brata, który cały czas nieświadomie ocierał się pośladkami o jego krocze, przez co miał niemały problem w bokserkach. Starał się utrzymać samokontrole, lecz z każdą chwilą było coraz gorzej. Nie chciał wstawać do łazienki, gdyż młodszy miał naprawdę słaby sen i bardzo łatwo można było go obudzić.
Gdy rudowłosy ponowił nieświadomie ruch, Hyunjin postanowił się odezwać.
— Jeśli, jeszcze raz się poruszysz, to przysięgam, nie skończy się to dobrze — warknął cicho, lecz Minho totalnie ignorując słowa starszego, ponowił wcześniejszy ruch. Bo mimo wszystko nie spał już od jakiś trzydziestu minut, gdyż obudziło go coś twardego, wbijającego się mu plecy i ocierającego się czasem o pośladki.
Nagle Hyunjin podniósł się gwałtownie i obrócił Minho tak, by leżał płasko na plecach. Przerzucił nogę przez biodra chłopaka i zawisł nad nim, patrząc mu głęboko w oczy mając ręce po dwóch stronach jego głowy, oparte o materac.
Minho tylko uśmiechnął się niewinnie i zagryzł słodko wargę, zjeżdżając wzrokiem na nagą klatkę piersiową czarnowłosego.
— Podoba ci się to, co widzisz? — zapytał, uśmiechając się cwanie.
— Tak — odpowiedział prosto z mostu Minho, co lekko zdziwiło chłopaka nad nim i pokierowało go do dalszego działania.
Nie zastanawiając się dłużej, pochylił się bardziej nad rudym i złączył ich wargi w pocałunku, który trwał ledwie sekundę, po czym został od razu przerwany, lecz nie na długo, gdyż już mocno podniecony Minho, ułożył dłonie na karku Hwanga i przyciągnął go do ponownego złączenia się ich ust.
Całowali się namiętnie, po czasie dodając do tego również języki. Szybko pozbyli się bluzy młodszego jak i całej reszty. Teraz rudowłosy siedział na kolanach Hyunjina, który przyssał się do jednego z jego sutków, co wywołało głośny jęk.
— Ciszej, chyba nie chcesz, by rodzice nas usłyszeli co? — mruknął.
— Mhm, dobrze mam... Hyung — Hyunjin słysząc, co powiedział młodszy, oderwał się od jego czerwonych już sutków i spojrzał na niego — Ale hyung rodziców nie ma, przecież pojechali na noc do dziadków.
— Co powiedziałeś?
— N-nic hyung — poczerwieniał, zawstydzony.
— Powtórz, bo inaczej nie dostaniesz, tego czego chcesz, a oboje doskonale wiemy, że pragniesz mojego fiuta, w swojej ciasnej dziurce — warknął, łapiąc jego pomarańczowe włosy, ciągnąc je mocno do tyłu.
— Mamusiu, proszę — załkał cicho.
— O co prosisz, chłopczyku? — zapytał.
— Proszę, proszę, potrzebuję cię w sobie, naprawdę mocno i głęboko — ponownie załkał.
— Tak bardzo, potrzebujesz swojej mamusi hmm? — przejechał językiem po czerwonym policzku Lee.
— Tak, proszę!
— No dobrze skoro tak ładnie, mój chłopiec prosi — odparł, po czym popchnął go z powrotem na materac, przyciskając do niego, jego nadgarstki umieszczając je nad głową.
— Chcesz z rozciąganiem czy na ostro? — zapytał.
— Na ostro, proszę — poprosił.
— Dobrze, co tylko zechcesz — powiedział, po czym wyciągnął z szuflady obok paczkę prezerwatywy. Otworzył ją zębami jednym płynnym ruchem i nałożył gumkę na swojego członka.
Rozłożył nogi młodszego i usadowił się między nimi, zaczął powoli wchodzić w niego, co wywołało cichy jęk bólu z ust rudowłosego.
— Nie długo przestanie skarbie
— Wiem, to nie jest mój pierwszy raz przecież, wiesz. Już możesz — powiedział.
Hyunjin posłuchał się chłopaka i zaczął poruszać się powoli we wnętrzu chłopaka.
— Mamusiu szybciej, proszę — Jak powiedział, tak zrobił i po chwili poruszał się w młodszym w bardzo szybkim tempie — Głębiej!
— Jesteś taki ciasny kotku — wysapał, poruszając się mocno.
Po jakimś czasie postanowił zmienić kąt uderzania i jak się okazało, trafił w punkt.
— Tak, proszę tam! — krzyknął Minho, czując, że jest blisko.
— Jestem blisko mamusiu! — wyjęczał.
— Ja też chłopczyku, ja też — wysapał, przyśpieszając jeszcze bardziej.
— Ach! Mamusiu! — krzyknął, dochodząc prosto na swój brzuch, a zaraz po nim Hyunjin, który opadł zmęczony młodszego.
— Kocham cię, Minho — wyszeptał Hwang.
— Ja ciebie też, Jinnie przecież wiesz — zaśmiał się i uniósł się delikatnie, by móc ucałować starszego w policzek.
✩.・*:。≻───── ⋆♡⋆ ─────.•*:。✩
[818 słów]
CZYTASZ
Something Big || Minho x SKZ *zamówienia zamknięte*
Fanfic𝙕𝘼𝙈Ó𝙒𝙄𝙀𝙉𝙄𝘼 𝙕𝘼𝙈𝙆𝙉𝙄Ę𝙏𝙀 𝙉𝘼 𝘾𝙕𝘼𝙎 𝙉𝙄𝙀𝙊𝙆𝙍𝙀Ś𝙇𝙊𝙉𝙔 Różne shoty z skzxminho :) ✔ Smut ✔ Angst ✔ Fluff ✔ Little Space ⚠⚠⚠ Mogą występować różnie kinky, treści BDSM oraz przemoc seksualna. Jeżeli nie lubisz takich tematów nie...