"Sir" Minsung

3.5K 66 61
                                    

TOP: Jisung
BOTTOM: Minho 
Cat. Rough smut, soft
TW. Sir kink, degradation, feminization, spanking

!Hybrid au!

✧❁❁❁✧✿✿✿✧❁❁❁✧

Lee Minho — młoda hybryda wiewiórki ze słodkimi uszkami wystającymi spomiędzy rudych kosmyków włosów i ślicznym tego samego koloru puchatym podwiniętym do góry ogonkiem. 

Chłopak stał właśnie przed lustrem, nakładając na swoje różowe wargi brzoskwiniową pomadkę. Uśmiechnął się do siebie i zrobił krok w tył, by chwilę potem obrócić się wokół własnej osi, tak by brązowa w kratę spódniczka zawirowała, unosząc się lekko. Poprawił jeszcze swoją bluzę i poszedł położyć się na łóżko, biorąc do ręki jakąś książkę kulinarną. 

Nie miał pojęcia, kiedy przysnął, ale obudziły go słodkie całusy w usta. Otworzył delikatnie oczy i pierwsze co zobaczył to, białe uszka swojego chłopaka. 

— Moja śliczna wiewióreczka w końcu otworzyła swoje oczka — zaśmiał się, całując starszego w czoło. Minho uśmiechnął się szeroko i przetarł swoje zaspane oczka. 

Han złożył jeszcze jeden pocałunek na ustach Lee, jednocześnie sunąc dłonią w dół, po jego klatce piersiowej. 

Wsunął rękę pod spódniczkę Minho układając ją na okrytym przez materiał bielizny przyrodzeniu, ścisnął je mocno. Lee otworzył szeroko oczy, otwierając usta. 

— Mhm — jęknął — Sungie. 

— O nie, nie to nie moje imię kochanie — ścisnął ponownie krocze starszego. 

— Panie — poprawił się, głośno jęcząc. 

— Dobra dziewczynka — powiedział, czując jak członek Minho drga na niego słowa. 

— Ktoś tu nie może się doczekać swojego pana co? — zapytał retorycznie i wstał z łóżka z zamiarem pozbycia się dolnej części ubioru, oczywiście uważając na swój długi biały ogon. 

— Yhym — pokiwał delikatnie głową, wypychając biodra bardziej do przodu — Panie proszę — zapłakał. 

— O co prosisz dziewczynko? — zapytał prześmiewczo Han. 

— Chcę cię poczuć w sobie, błaagam Oppa — załkał Minho, za co dostał solidnego klapsa w udo. 

— Kto? — wy warczała hybryda kota. 

— Panie, błagam — poprawiła się wiewiórka. 

— Już, już moja mała brudna zdziro — zaśmiał się Jisung, po czym ściągnął jednym ruchem bieliznę Minho, rzucając ją gdzieś w kąt. 

— Na ostro czy cię przygotować? — zapytał. 

— Na ostro, proszę! — wyjęczał, odchylając głowę do tyłu. 

— Wedle życzenia wiewióreczko — wymruczał kot i wspiął się na łóżko, łapiąc jednocześnie rudowłosego za piękne szczupłe nogi, rozszerzając je gwałtownie. Przystawił główkę swojego penisa do wejścia Lee, przejeżdżając nią po nim parę razy, co powodowało większy płacz u wiewiórki. 

— Panie proszę, nie drocz się, tylko go włóż! — zapłakał. 

— Nie mów mi co mam robić dziwko — warknął i jednym płynnym pchnięciem wszedł w starszego do końca. 

— Ach, kurwa! — krzyknął Minho, łkając z bólu. 

— Słownictwo — Han wymierzył kolejne uderzenie w mleczne udo Lee, poruszając się coraz szybciej w jego wnętrzu. 

— Ach, panie tam! — zapłakał Minho — Mogę dojść? — zapytał grzecznie, ocierając wierzchem dłoni łzy, które wydostały się z jego oczek. 

— Tak, możesz, byłeś naprawdę grzeczną dziewczynką dzisiaj — Han pogłaskał Lee po jego rudych włosach, przestając na chwilę się ruszać. Tylko po to, by po chwili pchnąć mocno biodrami do przodu, co spowodowało, że Minho doszedł z krzykiem prosto na swoją spódniczkę, która leżała podwinięta na jego brzuchu. 

Han poruszał się w nim jeszcze chwilę, po czym również doszedł prosto we wnętrzu Lee. 

— Byłaś wspaniały Minnie — powiedział Sung, wychodząc z jego wnętrza. 

— Ty też Sungie — uśmiechnął się delikatnie — Kochanie weźmiesz proszę butt plug, bo czuję, jak ze mnie wyciekasz — poprosił słodko Minho. 

— Oczywiście kochanie — powiedział, całując ukochanego w policzek. 

[595 słów]

Something Big || Minho x SKZ *zamówienia zamknięte*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz