6 dzień

33 1 0
                                    

Wstałam dziś o 9, od samego rana byłam podjarana randką z Karolem. Nie wiem czy to była taka dosłowna randka bo tego mi nie powiedział ale uznajmy że to randka. Już się nie mogłam doczekać byłam tak szczęśliwa że zapomniałam o problemach Magdy i Kamila. Zjadłam śniadanie po czym poszłam ubrać się na początku ubrałam się tak luźno:

-Hej, masz może igłe??

-Hej nie mam a po co ci jak można wiedzeć??

-A chciałam coś poszyć bo nudzi mi się.

-Aha ale przykro mi nie mam. Jak samopoczucie?

-Nawet nawet.....jeszcze jeden dzień i ważna rozmowa przedemną.

-Spokojnie, a co z Kmilem.

-Zerwałam z nim to nie miłość.

-Ale wydawał się załamany tą sytuacją.

-Haha tym że właśnie z nim zerwałam.

-A tym że......no wiesz?

-Raczej nie. Opwiadał swoim kolegą jak było mu dobrze ze mną i wogule.

-Serio ? A to świnia!

-Luzik dam rade. A ty co taka w skowronkach byłaś rano.

-I nadal jestem, mam ale randke z Karolem.

-Uuuu szalejesz haha

-Ta napewno.

-Ja lece coś zjeść i idę na basen.

-Łał !

-Coo?

-To że nie jesteś taka załamana i wogule.

-E tam. Pa

-Pa.

-Udanej randki!

-Haha dzięki.

Ucieszyło mnie to alr zarazem zaskoczyło jeszcze wczoraj Magda wyglądała jak potwur a teraz jak nowo narodzenia. Zerknełam na zegarek była 11, pomyślałam że mogłabym pujść to Zuzy żeby wrobiła mi jakąś fryzure. Zadzwoniłam do niej i umówiłam się na 17 robienie fryzury. Pomyślałam że mam na tyle czasu że mogłabym coś ugotować naprzykład...Babke z orzechami.
Nim ugotowałam, zjadłam była 15, usiadłam i zaczęłam oglądać telewizor. Gdy była 17 poszłam do Zuzy, zrobiła mi prześliczną fryzure związała mi w piękny kucyk włosy a następnie zrobiła koka z owiniętym warkoczem byłam zadowolona. Gdy wruciałam wzięłam prysznic i zaczęłam się szykować makijaż i te sprawy, moja sukienka była miętowa z czarną kokardą na pasie. Była już 19:50 byłam już gotowa miałam treme ale byłam szczęśliwa. Usłyszałam że Karol wychodzi z pokoju wiec sama wyszłam z pokoju i czekałam na korytażu. Jak go zobaczyłam to zaniemówiłam był ubrany w dres a on sam się ze mnie śmiał:

-Nie jesteś jeszcze gotowy?

-Ja jestem a tt chyba nie?

-Szykowałam się 3 godziny!

-A ty myślałaś że co ja i ty randka?

-Taak!

-Pfff idziemy grać w piłke nożną z chłopakami!

-Coo?

-No.

-Weź mam dosyć nigdzie nie idę nara!

-Weź poczekaj!

-Coo?!

-Tak naprawde to idziemy na randke tylko nie miałem żandnych eleganckich ciuchów hah.

-Ale mnie przrstraszyłeś!

-Haha to co idziemy.

-Jasne.

Siedziałam z nim do 01 gadaliśmy a nawet 4razy się pocałowaliśmy, ciągle mnie przytulał. Było wspaniale miałam w brzuchu motyle a na sam koniec odprowadził mnie pod same drzwi i mocno mnie chwycił popaczał się głęboko w oczy i pocałował w czoło poczym szepną do mego ucha Zawsze razem mimo to. Dozobaczenia. Ja weszłam z szerokim uśmiechem do pokoju i popaczałam w sufit,zastanawiałam się co miało oznaczać że zawsze razem mimo to ale nie zaplątywałam se ttm głowy i poszłam spać.

Bez ZapomnieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz