Do hotelu wróciliśmy około 3 nad ranem. Na polanie ucięliśmy sobie krótką drzemkę, ale jakoś tak wyszło, że ta krótka drzemka przerodziła się w prawie dwu godzinny sen.
Była 9:50, co oznaczało, że za chwile koniec śniadania, ale byłem wyczerpany i nie miałem siły wstać. Leżałem w łóżku i turlałem się z boku na bok, próbując, schować się przed promieniami słońca wpadającymi przez zasłony.
Po kilku minutach postanowiłem, że wstanę. Pierwsze, co zrobiłem to sprawdziłem telefon, od razu rzuciła mi się w oczy wiadomość od Clay'a.
„Chodź do mojego pokoju - 22, drugie piętro."
Nie chciało mi się przebierać, więc po prostu narzuciłem bluzę na piżamę, ubrałem buty i zjechałem windą na drugie piętro.
Szedłem wzdłuż korytarza rozglądając się za pokojem 22.
Było tam o wiele ciemniej niż na czwartym piętrzę, może dlatego, że nie było tu okien na dachu.
W końcu znalazłem drzwi z numerem 22 i zapukałem.
Usłyszałem tupot stóp zbliżających się do wejścia i po chwili ujrzałem Clay'a w drzwiach.
„O hej! Jesteś." Uśmiechnął się. „Wejdź." Otworzył szerzej drzwi.
Wszedłem powoli do jego pokoju, uważnie się rozglądając. Był znacznie mniejszy, znajdował się tam tylko jeden pokój plus łazienka, łóżko stało w takim jakby salonie, chociaż nie wiem, czy można to tak nazwać.
„Co taki zdziwiony? Nie każdego stać na najbardziej luksusowy pokój." Zażartował. „Mam coś dla ciebie." Podszedł do lodówki i wyciągnął z niej sreberko. „Proszę! Twoje śniadanie. Ledwo zdążyłem, właściwie to swoje też wziąłem na wynos, bo już zamykali jadalnie."
„Skąd wiedziałeś, że nie jadłem?"
„Zapytałem kelnera."
„Dziękuję?" Spojrzałem ukradkiem na ścianę i zabrałem od niego sreberko. „Śledzisz mnie?" Cofnąłem się powoli w stronę wyjścia.
„Co." Przechylił delikatnie na bok głowę. „Czemu tak myślisz? Chcę być tylko miły."
„Wiesz co nie ważne to było głupie..." Wybiegłem trzaskając drzwiami i jak najszybciej udałem się do siebie.
Wyrzuciłem sreberko razem ze śniadaniem do kosza, zastawiłem drzwi krzesłami i zasłoniłem okna firanami.
——————————————————————
315 słów
CZYTASZ
Stokrotki
FanfictionBogaty właściciel korporacji - George Davidson, dostaje zaproszenie na uroczystość w jednym z bardziej luksusowych hoteli w Hiszpanii. Poznaje tam pewnego mężczyznę, który przedstawia się, jako Clay. Czy owy Clay jest tylko przypadkowym turystą? Czy...