12

249 19 2
                                    

Riki nie spuszczał wzroku z jego sympatii. Przecież tak długo go nie widział z tak bliskiej odległości.

Nishimura nie spodziewał się że kiedykolwiek się zakocha.
Dla niego Seonwoo był i po prostu idealny i mimo iż żałował że nie wyeliminował wcześniej Parka by
Kim tego nie przeżywał to już nic nie mógł poradzić..
Pozostało mu się cieszyć tym że młodszy jest obok niego żywy.

-.. Jak się czujesz?- Spytał niepewnie Nishimura oczekujący dobre pare minut na odpowiedź.

Seonwoo na niego
spojrzał rozmyślając nad tym co odpowiedzieć.
- Jest dobrze.. Ale trochę mnie boli...- Starszy wiedział że nie ma sensu pytać co ponieważ odpowiedź była jasna, mianowicie wszystko.

Po chwili Riki zauważył że krew z nowu na lewej ręce Kima czerwona ciecz zaczęła sączyć bandaż.
Chłopak wstał i po chwili wrócił z apteczką, dziwił się tym ile ma takich rzeczy w domu jak przecież mu nie może nic się stać to w sumie po co to kupował, zastanawiał się przez pare sekund.
Usiadł i zdiął mu stary opatrunek następnie wpatrując się w zakrwawioną rękę.
Ledwie się powstrzymywał od skosztowania krwi Seonwoo, jego woń była nie do opisania lecz Nishimura wiedział że nie może tego zrobić. Stracił by go najprawdopodobniej i nic by nie mógł zrobić, co było ostatnią rzeczą której chciał, pomijając śmierć chłopaka.
Przemógł się i w końcu udało mu się delikatnie opatrzyć ranę, co było nie lada wyzwaniem.
Następnie delikatnie odłożył dłoń przerażonego Kima, który powoli zaczynał się domyślać kim jest starszy. 

I NEVER leave you // SunKiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz