-Bardzo zabawne Nathan - prychnęłam, lekko zestresowana - skąd taki pomysł?
-No Damon? - zmarszczył brwi. - co chwile was widzę razem.
-Jest bratem mojej przyjaciółki - zaśmiałam się nerwowo - to jasne, że często gdzieś chodzi z nami.
-A ja jestem twoim bratem i nigdzie z wami nie chodzę - wzruszył ramionami wracając do grania.
Zabije go
-Bo ciebie nikt nie lubi - powiedziałam głośno. - a on jest nawet znośny.
Reszta patrzyła na nas z lekkim rozbawieniem na twarzy.
-Kate mnie lubi - wzruszył ramionami.
-Tak? - uniosłam jedną brew. - skąd to wiesz.
-Bo mi to ostatnio pow...- nie dokończył bo mu przerwałam.
-Czyli się z nią pieprzysz - zaśmiałam się.
-Lydia! - zbeształa mnie mama.
Jedyne co zrobiłam to przyglądałam się temu jak brat przewraca oczami i znów skupia się na grze.
Ruszyłam do pokoju, gdy tylko rodzina zaczęła się szykować do spania.
Akurat, gdy miałam zamiar przebierać się w piżamę usłyszałam pukanie w moje okno.
Z uśmiechem je otwarłam - wiedziałam, że to chłopak, który zajął temat przy stole rodzinnym.
-Hej śliczna - powiedział wchodząc do środka, złożył krótkiego całusa na moich ustach, na co poczułam te tak zwane motylki w brzuchu. Położyliśmy się wygodnie na moim łóżku i przyglądaliśmy się białym gwiazdką na moim czarnym suficie.
-Lubię cię, bardzo cię lubię - powiedział nagle chłopak przytulając się do mnie. Położył głowę na mojej piersi, a ręką objął mnie ciasno w tali, tak jakbym zaraz miała mu uciec.
Uśmiechnęłam się pod nosem i powiedziałam:
-Ja też cię lubię, dużo bardziej niż powinnam.
-Kiedyś będziemy razem - szepnął na skraju snu.
-Chciałbyś - zaśmiałam się głupio, ale zaczęłam wyobrażać sobie naszą relacje, byłaby może lekko pojebana, ale może i szczera.
*
Od przyjazdu cioci, wujka i Luke'a minęły dwa tygodnie, wszyscy wspólnie spędzaliśmy czas, a ja w między czasie widywałam się z Damon'em, na choćby zwykłe wyjście do parku. Nasza relacja jednak, lekko się rozwinęła.
Natomiast co do Ciotki i Wujka to dalej nie wiem co oni tak długo u nas robią.
Wracając do Damon'a właśnie jestem z nim w drodze do mojego domu, odprowadza mnie. Zachowuje się trochę dziwnie, nie wiem jak to określić, ale ignoruje mnie i siedzi ciągle w telefonie.
Chociaż nasza przyjaźń zdążyła wejść już na wyższy etap, to mam teraz co do tego wątpliwości. Dużo z nim rozmawiałam i doszliśmy oboje do wniosku, że lubimy siebie dużo bardziej niż 'przyjaciele'.
Odprowadził mnie i na pożegnanie machnął na mnie ręką. Weszłam do domu bardzo zawiedziona, bo myślałam, że coś z tego będzie.
Mama od razu zauważyła, że coś jest nie tak, ale olałam ją i udałam się do swojego pokoju i zamknęłam się w nim.
Już prawię przysypiałam, ale dostałam wiadomość od Kate, że planują domówkę u niej jutro na wieczór, ale chce się ze mną spotkać wcześniej.
CZYTASZ
The Dream In The Soul
Teen Fiction⌁⌁⌁⌁ 'Historia o miłości, gdzie Lydia to uczennica trzeciej klasy liceum, a Damon to prawdziwe wcielenie szatana' ⌁⌁⌁⌁ Wszelkie Prawa zastrzeżone ;) ⌁⌁⌁⌁ Pojawiają się wulgaryzmy, przemoc fizyczna i psychiczna oraz sceny dozwolone tylko dla starszyc...