Chwila Prawdy

398 24 2
                                    

POV LILIANY
Podczas jazdy zadzwoniłam do Demo i powiedziałam mu żeby szykował sale w klinice dla Ivo i Erwina którzy byli w ciężkim stanie. Przez większość jazdy panowała cisza którą przerwał Carbo
-Jeszcze nie zdążyłem ci podziękować za ocalenie nas. Dziękuje bez ciebie bylibyśmy już martwi.( Powiedział spokojnie do mnie)
-Nie masz za co dziękować (odpowiedziałam)
-Jest i tak wgl Nicollo Carbonara jestem ale wołają na mnie Carbo a ty jak sie nazywasz?( Zapytał mnie mężczyzna)
-Liliana Bu...
Nie skończyłam zdania ponieważ adrenalina zaczeła ze mnie schodzić i zaczełam czuć ten rozrastający się ból po postrzale w brzuch.
-Kurwa... (syknełam pod nosem)
-Wszystko w porządku? (Zapytał zmartwiony carbo)
Zacisnwłam zęby i po opanowaniu mojego głosu odpowiedziałam mu krótko
-Ta tylko jebani cywile zajeżdzaja mi drogę.
Skłamałam nie chcąc zdradzać prawdy.
-A okey(odpowiedział jej krótko choć było widać że wątpi że o to właśnie chodzi)
Jechałam jak najszybciej się dało a dzięki chłopakom z Zakszotu którzy przejął psiarzy udało mi się w szybkim tempie dojechać do celu.
Naszym oczom ukazał się jeden z moich domów w Los Santos.
- I to nazywasz kliniką?? PRZECIEŻ TO JEST JAKAŚ DOJEBANA WILLA!(Wykrzyczał z zaskoczenia Carbo)
-Nazywaj to sobie jak chcesz (odparłam mu na to obojetnie)
Po wjechaniu na posesję od razu zebraliśmy rannych do sali operacyjnej gdzie były juz gotowe 2 łóżka.Na sali czekał już Demo.
-Ty Carbo wyjdź ja z Demo się już nimi zajmiemy(powiedziałam do Carbo wywalając go na korytarz)
Operacje trwały 2 godziny ale udało nam się ich stan ustabilizować.

POV CARBONARA
Czekałem przed tą salą już 2 jebane godziny. Bałem się że stracę moich braci.
Po chwili z sali wyszła kobieta i oznajmiłam mi fakt dzięki któremu poczułem ulgę na sercu.
-Oboje teraz śpą ale wyjdą z tego. Zostaną teraz na sali obserwacyjnej. Jeśli chcesz to możesz tam wejść ale bądź cicho. Musza odpocząć i to dużo by się zregenerować. A i gdy twoi koledzy się zjawią udaj sie za Dwmo do pokoju obrad. Mam do ustalenia pewne kwestie z twoimi kumplami i tobą ( Powiedziała stanowczo kobieta i odeszła w nieznanym mi kierunku)
Chciałem jej podziękować jeszcze raz ale nie zdążyłem gdyż już jej nie było.
Po tej wiadomości zadzwoniłem do rodziny którą był zakszot mówią o stanie braci i miejscu gdzie się znajdujemy.
Chłopak po krótkiej rozmowie odparli któtkie ,,Jedziemy tam" i się rozłączył.

POV DAVIDA
Zgubiliśmy Psy i odstawilismy Spadino do kryjówki. Został z nim Labo, Lucas wraz z Landrynkami w razie czego. Gdy z niej wychodziliśmy usłyszałem dzwonek swojego telefonu. Był to Carbo więc od razu odebrałem

TELEFON

DAVID CHUJ
Jak z nimi??

GRZYB CARBO
Są już po operacjach. Są stabilni.

DAVID CHUJ
Uf to dobrze. Wyślij GPS zaraz do ciebie dojedziemy tylko zgarniemy parę osób.

GRZYB CARBO
Okey już wysyłam ale pamiętaj nie jedźcie cała ekipą bo was nie wpuszczą weź max 5 osób.

DAVID CHUJ
Dobra ogarniam. Jedziemy tam

Rozłączyłem się i od razu spojrzałem na Kuia i powiedziałem jaka jest sytuacja.
-Są stabilni ale dojechać na miejsce może
tylko 5 z nas (powiedziałe spokojnie)
- W porządku jadę ja, David, Vasqez, Monthana i Bart. Reszta zostaje (poweidział Chińczyk)

-Po chuj Monthana ? (zapytałem)
-Bo Erwin by tego chciał (odparł Kui chak)
- eh w porządku dzwoń po niego i lecimy. Nie ma na co czekać.
Jak powiedziałem tak robiliśmy
Szybko zgarneliśmy Monthane i ruszyliśmy na GPSa.

TIME SKIP
Po dotarciu na miejce wszyscy wysiedliśmy. Przed wejściem stał chłopaka który od razu po zobaczeniu nas się odezwał.

-Zapewnie jesteście osobami z Zakszotu jak mniemam. Panna Bullet kazała mi się wami zająć ale pierw prosiłbym o pozostawienie tych zabawek w waszym aucie. Wolimy mieć przyjacielskie konwersacje a nie wojenne. ( Z uśmiechem powiedział do nas chłopak stojący przed wejściem)

Wszyscy od razu zerkneliśmy na Kuia który jedynie kiwnął głową na zgodę i odłożył broń do auta. My uczyniliśmy to samo i dopiero wtedy mężczyzna zaprowadził nas do środka do pokoju gdzie już siedział Carbo.

================================Hej wszystkim od teraz zaczełam pisać troche dłuższe rozdziały bo naszła mnie taka wena myśle że wam też to będzie lepiej pasować. Dzięki wszystkim którzy nadal to czytają i serdecznie witam nowych czytelników. Narazie rozdziały będą wpadać codziennie a potem zobaczymy. Nie przedłużając trzymajcie się Buziaki dla was <3
================================

Księżniczka Mafii &lt;3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz