Pov. Larry
- W takim razie chyba nie.
Chwilę się nie odzywaliśmy, ale Karo postanowił przerwać tą niezręczną ciszę.
- Emm... mógłbyś mnie... - przerwał - przytulić? - zapytał cicho.
- Jasne, że tak. Czemu się wstydzisz?
Przytuliłem go, a on z nieznanego mi powodu zaczął płakać.
Odepchnąłem go lekko i spojrzałem na chłopaka.- Hej, nie płacz
Nic nie odpowiedział tylko wtulił się we mnie jeszcze mocniej niż wcześniej.
- Czemu płaczesz?
Przez chwilę nic nie mówił, ale wziął głęboki oddech i powoli, lekko zacinając się zaczął opowiadać.
- No bo... Moi rodzice nigdy nie mieli czasu na czułości, bo ciągle byli w pracy. Nigdy nie byli ze mnie dumni, więc po prostu wszystko olałem i zacząłem być jaki jestem. Wydawałem ich pieniądze na ciuchy, alkohol, papierosy i inne rzeczy, które odciągały mnie od rodziców - skończył swój monolog.
Tego się nie spodziewałem. Myślałem, że Karo jest perfekcyjny. Sądziłem, że ma idealną i kochającą rodzinę.
Przytuliłem go najmocniej jak tylko mogłem, a w oczach zakręciły mi się łzy. Było mi przykro, że taki świetny chłopak przechodzi przez takie rzeczy i czuje się w taki sposób.
Po dłuższej chwili chłopak lekko się ode mnie odsunął, a ja zauważyłem że pod oczami ma czarne ślady od makijażu. Zrozumiałe, przecież płakał.
- Chodź do łazienki, przemyjesz sobie twarz.
Chłopak nic nie powiedział tylko poszedł, a ja udałem się za nim.

CZYTASZ
Ten Popularny
RomancePopularny chłopak, który ubiera się tylko na różowo - Karo. Nowy uczeń - Larry. Każdy w szkole zakochuje się w Karo, lecz ten tylko wykorzystuje ich seksualnie, pewnego dnia Karo zauroczył się w Larrym, lecz udaje, że chce go wykorzystać, choć to...