Panie Boże

60 8 0
                                    

Albowiem człowiek przestał być ludzki albo zaczął nim być, Panie Boże
I za każdym razem, gdy patrzę w lustro
Naszych zmartwień, Panie Boże
Widzę obelgi, słyszę zniesmaczone twarze, wrogów i przyjaciół
Trzymając w lewej dłoni nóż wbity jak gwoźdź, lecę z nim w dół
Przedzieram nim przez najgorsze lata naszego utraconego dzieciństwa
Łzy kapiące na rękodzieło naszego bezsilnego lenistwa
Topi najskrytsze plany o byciu dobrym człowiekiem
Albowiem kwiat przestał być kwiatem albo kamień zaczął być kamieniem

I to jest we wszystkim najgorsze, Panie Boże.

Pamiętnik Każdej SierotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz