Noah
Diana : to samo mogę zapytać ciebie.
Uśmiechnąłem się pod nosem, powoli się przede mną otwierała, cieszyło mnie to. Zależało mi na tym aby zdobyć jej zaufanie.
Ta dziewczyna wywoływała we mnie dziwne uczucia, przy niej zapominałem o wszystkim co było wokół. Patrząc w jej błękitne śliczne oczy, miewałem motylki w brzuchu.
Miałem już odpisać ale nagle do mojego pokoju wpadła Katie.
-Noah, mama- te dwa słowa wystarczyły abym zerwał się z łóżka I szybkim krokiem dotarł do sypialni rodzicielki.
Siedziała na łóżku, trzymała dłoń na sercu i łapczywie brała przerwywane oddechy.
-mamo, wyprostuj się i spróbuj wolno brać powietrze- powiedziałem stając tuż obok niej- pomyśl sobie że jesteś na plaży, słyszysz przyjemny śmiech Katie, widzisz błękitne fale.- mówiłem wolno i łagodnie. - szum wody- jej oddech zwolnił, przytuliłem ją ostrożnie. Bałem się o jej delikatne ciało. - kocham cię, mamo- szepnąłem.
-ja ciebie też, synku- powiedziała również szepcząc, trwaliśmy chwilę w tej pozycji dopóki nie zasnęła. Odłożyłem ją, musnąłem lekko wargami jej czoło, przykryłem ją kocem i wyszedłem z pokoju. W korytarzu stała Katie.
-zawołaj mnie jak się obudzi- posłałem jej delikatny uśmiech idąc w stronę pokoju. Gdy już się w nim znalazłem, opadłem na łóżko i zasnąłem.
Rano obudził mnie budzik, dziś mieliśmy iść do szpitala z mamą. Ubrałem się i zszedłem na dół, nikogo jeszcze nie było. Zrobiłem naleśniki, w trakcie ich robienia zeszła mama razem z Katie.
-jak się czujesz?- spytałem kobiety.
-słabo- mruknęła. Podałem jej i dla Katie naleśniki.
-Katie idziesz dziś z nami czy zostaniesz chwilę u Kornelii?
-zostanę z mamą- powiedziała uśmiechając się w stronę mamy.
-zjedz i idź ubierz cieplejszą bluzę bo jest zimno- rzuciłem do Katie na co na twarzy mamy pojawił się uśmiech od którego mój humor się poprawił. Uwielbiałem gdy się szczerze uśmiechała.
-byłbyś dobrym tatą- pokiwała lekko głową wypowiadając te słowa. Jako odpowiedź, posłałem jej uśmiech.
Po tym jak Katie się przebrała, wzięliśmy autobus który nas zaprowadził pod szpital, poczekaliśmy razem z Katie w poczekalni. Lekarz powiedział że stan mamy się lekko pogorszył i że dobrze będzie by składała częściej wizyty w szpitalu i by się dobrze nawadniała. Po dłuższym czasie, wróciliśmy do domu.
-wzięłaś tabletkę?- spytałem mamy.
-zapomniałam- westchnęła, wyjąłem z szafki tabletkę oraz napełniłem szklankę wodą. Katie poszła do swojego pokoju.- Noah, opowiedz mi o tej dziewczynie.- powiedziała, usiadłem obok niej.
-jest specyficzna, wyróżnia się od innych. Ma śliczne błękitne oczy- Uśmiechnąłem się pod nosem- cała jest śliczna.
-musi naprawdę być wyjątkowa- popiła tabletkę- poznam ją osobiście? Jeszcze przed moim końcem?- przełknąłem ślinę na ostatnie słowa.
Wiedziałem że to wkrótce nadejdzie ale miałem nadzieję aby to było jak najpóźniej, tak bardzo nie chciałem jej stracić.
-Nono, lalce noga się wyrwała- powiedziała Katie schodząc po schodach.
-już idę- rzuciłem- postaram się jak mogę byś ją poznała- ogłosiłem do mamy.
Wszedłem do pokoju Katie, która przyglądała się lalce plastikowej której noga leżała na podłodze.
CZYTASZ
Ostatnia Nadzieja
Teen FictionMimo wszystkich bolesnych zdarzeń, Diana wciąż się nie poddała. Dla nastolatki każdy dzień jest walką o przetrwanie lecz wszystko się zmienia gdy poznaje pewnego chłopaka.. Otóż nie, to nie jest historia o miłości od pierwszego wejrzenia.