Staszek- Ej spójrzcie na tą przy recepcji !.
Maciek -UU niezły ma tyłeczek, a ta buzia uhhhh
Marcin- Wiec kto się za nią bierzę ?
Młodzieniec~ Kurwa, Serio ??. Nawet tutaj ??
Staszek ~ ????
Młodzieniec~ To jest właśnie ta dziewczyna co wam nie raz opowiadałem. Na imię ma Patryszia, i jest najładniejszą dziewczyną w szkole.. Ciekawe czego ta kurwa tutaj szuka ?
Maciek~ A więc to ona ?. Niezła sunia z niej to trzeba przyznać. Nie za ostro do niej podchodzisz ??. Nie wydaje się żeby taka była.
Młodzieniec~ Powiem tak nie raz mówiła mi że chce mi tylko pomóc itp, ale jakoś jej nie wierze. W tej szkole ciężko komukolwiek uwierzyć.
Staszek~ Kurde, no cieżko uwierzyć w to że ona jest taka za jaką ją uważasz.
Młodzieniec~ Ehhh dobra , w sumie sami zobaczycie. Od razu powiem ona była przy ostatnim pobiciu, powiedziała że to są wygłupy czy też głupie żarty. Nie zareagowała żeby pomóc, podeszła dopiero jak sobie poszli......
Marcin~ Więc tak to wygląda..... Pani piękna jak mniemam jest również popularna w szkole ?
Młodzieniec~ No jakby tak spojrzeć z tej perspektywy, to tak jest popularna. Zrobimy tak, będziemy dalej kontynuowali ćwiczenia, za nie długo powinna mnie zobaczyć wieć podejdzie. Ubiore na siebie teraz jakiś podkoszulek żeby zakryć swój tors. W czasie gdy będzie próbowała ze mnie coś wyciągnąc przez przypadek któryś z was mi go zerwie, i w tedy ukaże się czy mam do niej racje czy nie.
Staszek~ Zgoda, trochę jest to dziwne , ale chce się przekonać.
Marcin~ No dobra niech tak będzie.
Maciek~ ehh a już myślałem że powiesz że idziemy na kebsa...........
Plan węgielnego nastolatka powoli ruszał w życie. Grupa ich rozeszła się po całej siłowni, lecz znajdowali się w takich punktach, w których była możliwość obserwowania miejsca gdzie ćwiczy młodzieniec. Każdy z osobna obserwował drzwi które prowadziły do szatni, a czekania było nie wiele bo za ledwie kilku minutach pojawiła się w drzwiach.
Wszystko szło z godnie z planem tak jakby chłopak przewidział wszystkie ruchy. Po nie spałna kilku minutach Patryszia podeszła do Młodzieńca, który się rozciągał po treningu. Lecz on jej nie zauważył, nie chciał jej widzieć. Wiec starał się jak najwięcej skupić na rozciąganiu zamykając oczy. Mięsień za ścięgien, od dwu do czworogłowych. I tak się rozciągał, lecz ona mu na to nie pozwoliła. Stała koło niego przez kilka chwil, lecz nie wytrzymała i dłonią szturchnęła go...
Poczuł szturchnięcie, nie musiał otwierać oczu by wiedzieć kto to był, wiedział o tym doskonale. Najlepiej by to zignorował, lecz ustalił plan który musi być zrealizowany, lecz nie chciał tego , nie chciał widzieć jej twarzy która przypomni mu o szkole. Lecz musiał więc je otworzył, a przed nim stała Patryszia ubrana w lateksowy strój sportowy , a jej włosy były spięte w kok....
Młodzieniec ~ Ehhh Co ty tutaj robisz ?????!
Patryszia~ Przyjechałam sobie poćwiczyć .
Młodzieniec ~ Ta a mikołaj istnieje. Wiec daruj sobie wciskać mi takie kity, bo ci to nie wychodzi.
CZYTASZ
Księga Boga
AdventureCzy anioły i demony istnieją naprawdę ? Czy ludzie wiedzą co to przebaczenie ? Kim jest Archanioł, a kim kim jest demon ? Jakie Bóg ma plany wobec gatunku ludzkiego ?. Opowiadanie opisuje historie pewnego młodzieńca , który będzie musiał stawić cz...