Znów króciutko niestety, mam nadzieje, że nie jesteście głodni jak Saya w tym rozdziale haha.
Miłego czytania kruszynki <3~ watt_myhistorylife
_________________________________
-słuchaj! Jestem tak Głodna, że zaraz zjem ciebie i pizzę – zaśmiałam się.
Po zjedzeniu pizzy zaproponowałam abyśmy zadawali sobie pytania, o dowolnej kategorii.
-ok ja zacznę – powiedział Trevor.
– No dobrze ...
– Ile masz lat?
– 15, za dwa miesiące 16.
– Ja już ukończyłem 16.
– To fajnie! Teraz moja kolej. Kiedy masz urodziny?
– 19 marca, a ty?
– 16 października. Właśnie zaprzepaściłeś swoją szansę na zadanie mi kolejnego pytania. – Uśmiechnęłam się, ale po chwili zadałam kolejne pytanie.
– Ile lat już tu mieszkasz?
– Chyba cztery lata, nawet nie liczę. No dobra... Teraz moja kolej. Dlaczego się tu przeprowadziłaś?
– Ach... Długo by opowiadać. No ale jak chcesz wiedzieć... Moja mama wdaje się w związki z facetami, a potem, gdy jej nie wychodzi relacja z facetem, rozstaje się z nim, ale nie chce ich mijać na ulicy, czy gdziekolwiek indziej, dlatego wyprowadzamy się co parę miesięcy. – Powiedziałam to, ale tak bardzo się wstydziłam za moją mamę...
– Aj... Mam nadzieję, że zostanie ze mną na dłużej. – Uśmiechnął się i spuścił głowę w dół.
– Też mam taką nadzieję... Szczerze, to mam dość wyprowadzania się. Mama nie zwraca uwagi na mnie...
– Co masz na myśli Saya?
– Zwraca uwagę tylko na siebie, uważa, że przeprowadzki są czymś dobrym dla mnie, twierdząc przy tym, że przez nie mam dużo znajomości z różnych krajów czy miast. Lecz wcale tak nie jest... Nawet nie umiem zaklimatyzować się w tak krótkim czasie. Nigdy nawet nie miałam osoby, której mogę zaufać w 100%...Trevor patrzył na mnie i wsłuchiwał się w to co mówiłam. Ucieszyłam się, że mogę z kimś porozmawiać, a ta osoba będzie chciała mnie słuchać...
– Nie za ciekawe miałaś dzieciństwo... Ale wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć. Wiem, że znamy się parę godzin, ale zrozumiem, że będzie ciężko ci zaufać.
– Można powiedzieć, że trochę ci ufam, tylko ty o tym wiesz... Nigdy nie miałam kogoś, komu mogłam się wygadać... Otworzyłam się trochę.~~~~~~~~~~~~~~~TREVOR~~~~~~~~~~~~~~
Dopiero tu przyjechała, a czuję jakbym znał ją pięć lat... Zainteresowała mnie ta dziewczyna. Chce ją wysłuchać, może uda mi się zdobyć jej zaufanie, fajnie by było gdybyśmy się zaprzyjaźnili... Sam mam wokół siebie debili, ich nie można nazwać przyjaciółmi...
YOU ARE READING
Ostatni dzień w starym życiu
Teen FictionGłówna bohaterka przeprowadza się z miasta do miasta przez nieudane sprawy miłosne matki, lecz coś w jej życiu Się zmienia. Poznaję nowe osoby, zaprzyjaźnia się i doznaje uczuć miłosnych po raz pierwszy.