TW// PRZEKLEŃSTWA//
***
-Minho, jest już późno, może zostaniesz na noc?-Zaproponowała Pani Han.
-Jeżeli nie ma z tym problemu, to oczywiście.
-Jasne że nie ma problemu, miłego oglądania chłopaki, ja lecę do sklepu.
-KUP NAM COŚŚŚ-Wykrzyczał Han kiedy mama już zamykała drzwi.
-OKEEEJ.
-Twoja mama jest świena.
-DLA CIEBIE, mnie nie lubi.
-Na pewno cię kocha no weź, w końcu jesteś jej synem.
-Może, a teraz STFU BO CHCE OGLĄDAĆ 3 CZĘŚĆ.
-DOBRZE PRZEPRASZAM.
-Ey ale w sumie, dom jest pusty, jesteśmy tylko ty i ja.
-Romantycznie nie sądzisz.
-Mhm bardzo, zróbmy coś ciekawego.
-Czyli? już ci się nie chce ogladać?
-Chce ale, trzeba korzystać jak nie ma matki, ona jak jedzie na zakupy to jej nie ma 3 godziny.
-Oo, podobnie jak moja.
-Dobra, trzeba coś odjebać, to znaczy że idziemy pić.
-ILE MASZ LAT ŻEBY PIĆ?
-17,5
-NO WŁAŚNIE NIE MOŻESZ PIĆ
-CHUJ Z TYM
-NO DOBRA ALE JA ODPOWIEDZIALNOŚCI NIE BIORE NA SIEBIE DZIECIAKU.
-A CHUJ CI W DUPĘ.
-No już spokojnie.
-Zajebiście, idziemy pić, chodź.-Zdecydował i pociągnął Minho za rękę.
-Umiem chodzić.
-Idź kupić alkohol.
-NO JUŻ ZESRAŁO CIE DO RESZTY? NIE IDE NIGDZIE.
-No już, żartowałem, mamy w spiżarni dużo.
-Aha, nie śmieszne.
***
-TROCHĘ ZA DUUUŻO COOOOOOOO NIE?
-NO TAKKKK TROCHĘ
-CHUJ IDZIEMY SPAĆ, CHOĆ-Powiedział Han i poszli do pokoju. Obaj się rzucili na łóżko, nawet nie zwracali uwagi na to że na sobie leżą, nie byli świadomi więc co ich to obchodziło.
-WEŹ TO KOLANO BO MI W BRZUCH WBIJASZ.
-CHUJ Z TYM ZAMKNIJ SIĘ BO SPAĆ IDE
-NIE IDZIESZ SPAĆ CHUJ CI W DUPE-Podniósł się Minho i usiadł na przyjacielu.
-WSTAWAJ NIE UDAWAJ KURWIU.
-PIZDO SPIERDALAJ.-Zrzucił go z siebie Han.
-NO DOBRA TO CI MALINKE ZROBIE.
-CHUJ RÓB CO CHCESZ JA ŚPIE NIE WIDZISZ.
-DOBRA.
CZYTASZ
By chance ||Minsung fanfiction||
FanficW pewien nudny dzień Jisung znalazł pod swoją szafką kartkę z numerem telefonu, gdy wrócił do domu postanowił napisać do tej osoby. Nawet nie zdawał sobie sprawy że jego życie tak bardzo się zmieni..