Taehyung: Jimin, czego chcesz? Jestem z młodym, szkole go
Jimin: Wiem, ale robię zamówienie, potrzebujesz nowych broni albo czegoś do tych co masz?
Taehyung: Weź mi AREX DELTA L OR generacji drugiej z kalibrem dziewięć na dziewiętnaście, okej?
Jimin: Okej, coś jeszcze?
Taehyung: Raczej nie. Młody wyprostuj rękę! Sorry stary, muszę iść, bo ten palant jeszcze nie umie dobrze karabinu trzymać
Jimin: Na razie
Rozłączył się
Po tym wróciłem do swojego pokoju i zadzwoniłem do znajomego, który sprzedawał na lewo bronie, ale w najlepszym stanie.
Po około dwudziestu minutowej rozmowie udało mi się namówić go, aby wrzucił mnie na sam początek swojej listy zamówień.
Jak wszystko dobrze pójdzie, będę je mógł odebrać w czwartek o 4:15, przy opuszczonym moście na obrzeżach miasta.
Chłopak: Dam Ci jeszcze znać w środę około 23:30 czy udało mi się wszystko ogarnąć
Jimin: Dobra, dzięki
Chłopak: Pa Jimin
Jimin: Pa Lee
Rozłączyłem się z nim po czym zadzwoniłem jeszcze, aby złożyć zamówienie z amunicjami
Gdy wszystko udało mi się ogarnąć w spokoju poszedłem pod prysznic pomimo tego, że była dopiero 17:35. Po orzeźwiającej kąpieli w chłodnej wodzie zszedłem do kuchni. Widząc w niej Taehyunga zdziwiłem się, że tak szybko przyjechali
Jimin: Już jesteście? -zapytałem otwierając lodówkę i biorąc z niej serek
Taehyung: Ta -powiedział bez emocji
Jimin: Co jest? -zapytałem stając obok przyjaciela i zaczynając kroić pomidora
Taehyung: Młody w ogóle nie umie nawet trzymać broni, a już o celnym strzelaniu nie wspomnę
Jimin: No musisz się z nim pomęczyć, na piątek coś się szykuje także sprężaj dupe i do roboty
Taehyung: Co się szykuje? -spojrzał na mnie
Jimin: Nie wiem, szef kazał uzupełnić zbrojownie i dokupić kilka nowych zabawek. Musisz wyszkolić młodego na dobrego strzelca
Yoongi: Jutro ja go zabieram z rana, także dajcie mu jedzenie około 7:15 –tak jak szybko się zjawił, tak samo szybko się ulotnił. Nawet nie zdążyliśmy nic zrobić a szefa już nie było
Taehyung: Mamy szefa ducha -zaśmialiśmy się lekko
Taehyung: To musi być jakaś gruba akcja, że tak bardzo się spina
Jimin: Może masz rację Tae, ale przekonamy się w piątek
Taehyung: Racja -dokończyłem kropić pomidora po czym wrzuciłem go do serka i wyciągnąłem łyżeczkę po czym zacząłem jeść
Taehyung: Dalej nie rozumiem, jak możesz to coś jeść
Jimin: Ej, dobre jest, chcesz?
Taehyung: Nie dzięki, mam swoje jedzenie
Jimin: Nie wiesz co dobre -powiedziałem po czym poszedłem do salonu. Siadając na kanapie włączyłem sobie jakiś film.
Koniec Pov Jimin
Pov Yoongi
Około 9:20 dotarłem z tym dzieckiem na miejsce. Wysiedliśmy z auta po czym weszliśmy na wynajętą przeze mnie salę do treningu
Yoongi: Umiesz się bić?
Jungkook: Coś za dzieciaka się trenowało
Yoongi: A więc -ściągnąłem buty i wszedłem na mate
Yoongi: Pokaż co potrafisz -chłopak zrobił to samo co ja po czym rzucił się na mnie. Ile błędów popełnił w jednym ataku.
Z łatwością mógłbym go oszołomić i złamać kark. Bez problemu położyłem chłopaka na ziemie i złapałem za głowę w chwycie do złamania karku.
Yoongi: Chyba te twoje ,,umiejętności z czasów szkolnych'' wygasły. Nie dość, że zły chwyt, to jeszcze dałeś napastnikowi całkowity dostęp do karku, dzięki czemu od razu mógłbym Cię oszołomić i złamać Ci kark, wstawaj z podłogi, to nie czas na leżenie
Jungkook: Tu chociaż jest miękko a nie jak w tej piwnicy, spać na betonie bez niczego
Yoongi: Jeśli mnie pokonasz i powalisz, przyłączysz się do nas i dostaniesz swój pokój, także zepnij poślady i do roboty -szturchnąłem go nogą po czym odwróciłem się i zacząłem odchodzić od niego.
Nagle poczułem chwyt za kark. Kolejny błąd przy chwycie. Tak samo szybko jak poprzednio położyłem go
Yoongi: Jak chwytasz za kart, palce razem a kciukiem mocno masz uciskać na tętnice, aby krew miała słabszy dostęp do mózgu.

CZYTASZ
"The Mafia School"
AcciónTutaj napisze tylko to, że książka jest po polsku, oraz że występują w niej: •Przekleństwa •Brutalne sceny BTS NIE ISTNIEJE W TEJ OPOWIEŚCI