#16 Zemsta

173 4 0
                                        

4 miesiące później

Minęło trochę czasu, odkąd zostałem przyjęty do grupy. Zamieniłem się, co zauważyłem. Mój styl ubierania się zmienił, ciało jak i patrzenie na świat czy ludzi.

Teraz jestem bardziej umięśniony, rozsądniej myślę, czy wykonuje dane mi zadanie.

Chłopaki nauczyli mnie na kogo mam uważać i różnych kodów jakich używają.

Moja siostrzyczka jest dalej w tamtym domu, odwiedzam ją co tydzień i razem wychodzimy do wesołego miasteczka czy na jakieś atrakcje dla dzieci pod dachem.

Dzisiaj z rana czułem, że coś się będzie dziać. I nie myliłem się.

Przy śniadaniu, gdy szef mówił o jakiejś sprawie, zadzwonił mój telefon. Pod stołem sprawdziłem kto to, a widząc napis po prostu się rozłączyłem i schowałem telefon do kieszeni

Yoongi: Jeon, słuchasz mnie? -spojrzałem na szefa

Jungkook: Przepraszam, telefon mnie rozkojarzył, proszę wybaczyć

Yoongi: Niech Ci będzie.... a wracając do tego co mówiłem, to.... -ponownie moja kieszeń zawibrowała co oznaczało, że dostałem wiadomość.

Jungkook: Przepraszam szefie, mogę na chwile wyjść? Ktoś się do mnie dobija

Yoongi: Skoro musisz to idź, ktoś przekaże Ci informacje, które tutaj powiedziałem

Jungkook: Dziękuję -wstałem z krzesła, ukłoniłem się szefowi i wyszedłem na taras po czym odebrałem telefon, który ponowienie zadzwonił

Jungkook: Czego ode mnie chcesz do cholery? Nagle się zainteresowałeś synem?

Tata: Nie żartujmy sobie, nie mam czasu, dzwonie po to, aby zapytać, kiedy przyjdziesz po te dokumenty

Jungkook: Jakie dokumenty?

Tata: A tak, Ciebie nie było na czytaniu testamentu... Matka przepisała Ci swój apartament na strzeżonym osiedlu w centrum Seulu. Musisz przyjechać i podpisać papiery, że odebrałeś mieszkanie

Jungkook: Teraz nie przyjadę, jestem zajęty, pracuje

Tata: Ty? Pracujesz? Dobre mi żarty

Po prostu mnie wyśmiał co zabolało

Jungkook: Tak, ja... muszę kończyć

Tata: Jeszcze nie skończyłem

Jungkook: Mam to gdzieś, odezwę się jak znajdę dla Ciebie czas

Rozłączyłem się z mężczyzną. Pomimo tego, że nigdy go nie interesowaliśmy, jego słowa bolały.

Wróciłem do swojego pokoju po czym wyszedłem na balkon. Oparłem się o barierki i zacząłem myśleć sam nie wiem o czym. Patrzyłem w dal lekko przymrużając oczy.

Nagle zobaczyłem, jak coś mignęło w krzakach. I to coś to nie było zwierzę. Gdy tylko zobaczyłem kawałek twarzy tego kogoś zbiegłem na dół

Jungkook: Czerwona karta!

Jimin: Że co kurwa?!

Yoongi: Znowu?!

Hoseok: Gdzie ten skurwysyn?

Seokjin: Jakim prawem przekroczył granicę i gdzie siedzi?! Zaraz go zdejmę swoją zabaweczką

"The Mafia School"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz