Pov Taehyung
Jungkook: Teraz w prawo -skręciłem w podany przez chłopaka kierunek. Widać było, że czymś się stresował, ale nie wnikałem w to. Nie mój interes
Jungkook: Prosto i po lewej powinien być mój domek -powiedział rozglądając się.
Gdy byliśmy przy odpowiednim budynku wyszliśmy z auta i podeszliśmy do drzwi.
Chłopak chwycił za klamkę. Drzwi o dziwo były otwarte. Weszliśmy do środka. Nagle, gdy mieliśmy wchodzić po schodach na górę usłyszałem....
Dziewczynka: Oppa! -był to głos około cztero, pięcio letniej dziewczynki
Koniec Pov Taehyung
Pov Jungkooka
Gdy drzwi były otwarte, zdziwiło mnie to i to bardzo.
Mając wchodzić po schodach usłyszałem ten słodki głosik
Dziewczynka: Oppa! -odwróciłem się i zobaczyłem moją siostrzyczkę
Jungkook: Cześć skarbie -powiedziałem kucając a ona wleciała w moje ramiona. Objęła swoimi małymi rączkami moją szyję tuląc się do mnie
Dziewczynka: Tęskniłam -powiedziała słodziutkim głosikiem
Jungkook: Wiem skarbie, ja też tęskniłem Junglan -dałem jej całusa w czółko. Wstając z podłogi wziąłem ją na ręce
Junglan: Kooki, kim jest ten Pan? -zapytała patrząc w stron Taehyunga
Jungkook: To... to mój przyjaciel, Taehyung
Junglan: Dzień dobry -powiedziała trochę niewyraźnie
Taehyung: Hej mała -podszedł do nas po czym złapał jej malutką rączkę i delikatnie ją potrząsnął
Jungkook: Słonko, gdzie mama?
Junglan: Wyszła
Jungkook: Jak to wyszła? Jesteś tutaj sama? -pokiwała główką na tak.
Wściekłem się na kobietę. Jak ona mogła zostawić dziecko same w domu?!
Jungkook: Słoneczko, bo twój Kooki nie będzie już mógł z tobą mieszkać, wiesz?
Junglan: N-nie? -w jej oczkach zobaczyłem małe łezki
Jungkook: Ale spokojnie kochanie, będę tutaj przyjeżdżał i jeśli będę mógł, to będę Cię zabierał do siebie –dziewczynka mocno mnie przytuliła
Junglan: Nie jedź nigdzie, nie chce być sama -mówiąc to nie do końca wyraźnie, mogłem usłyszeć w jej głosiku łzy.
Idąc na górę tuliłem ją do siebie. Będąc w pokoju usiadłem na łóżku dając sygnał chłopakowi, żeby poczekał chwilę.
Siedząc na łóżku zacząłem się delikatnie bujać na boki a przy tym cicho zacząłem śpiewać małej piosenkę, aby mogła usnąć.
Jak poczułem jej spokojny oddech, położyłem siostrzyczkę ostrożnie na łóżku i okryłem ją kołdrą po czym dookoła niej położyłem poduszki, aby w razie czego nie spała na podłogę.
Jungkook: Dzięki, że poczekałeś
Taehyung: Spoko, zaczynamy?
Jungkook: Tak -wyciągnąłem z szafy dwie torby i zacząłem pakować do nich na początku ciuchy.
Wkładając koszulki do środka zobaczyłem różową koszulkę, którą mała kochała. Położyłem ubranie obok śpiącej Junglan i dalej pakowałem ciuchy.
Taehyung: To twoja córka czy siostra?
Jungkook: Siostra
Taehyung: Jesteście bardzo podobni do siebie, można byłoby pomyśleć, że to twoja córka
Jungkook: Wiem, każdy kogo spotkałem na ulicy, mówił, że mam piękną córkę -uśmiechnąłem się lekko.
Po kilku minutach, gdy zacząłem z Taehyungiem pakować zdjęcia z szafki usłyszałem, jak ktoś wchodzi do domu
Kobieta: Junglan?! Gdzie ty mała pokrako jesteś? Znowu polazłaś na górę? -słysząc jej głos krew się we mnie zagotowała
Jungkook: Poczekaj tutaj i popilnuj, aby się nie obudziła -powiedziałem po czym wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół.
Jungkook: Jakim prawem zostawiasz dziecko bez opieki!? -krzyknąłem, gdy tylko zobaczyłem kobietę
Kobieta: O Jungkook, w cale nie tęskniłam. Po co przyjechałeś? Zabrać tą wywłokę? Proszę bardzo i od razu przekaż ją swojej ciotce -powiedziała wyciągając z reklamówki butelkę Soju.
Jungkook: Jak śmiesz!? -nie wytrzymałem i strzeliłem jej liścia przez co upuściła butelkę, która się rozbił. Wściekły wróciłem na górę.
Wszedłem do pokoju i już miałem się odezwać, ale widok jaki zobaczyłem, dziwnie mnie pocieszył.
Tae trzymał moją siostrzyczkę na rękach i pokazywał jej coś za oknem.
Taehyung: Widzisz? Pani ma pieska na rączkach
Junglan: Ładny piesio -powiedziała uśmiechając się. Podszedłem do nich i wziąłem małą do siebie
Jungkook: Księżniczka się obudziła?
Junglan: Gdzie byłeś Kookiś? -zapytała tuląc się do mnie
Taehyung: Jungkook co to było? -zapytał ciszej
Jungkook: Powiem Ci w aucie -odpowiedziałem mu ciszej
Jungkook: Skarbie, pojedziesz szybciej do cioci Park, dobrze?
Junglan: Nie mogę jechać z tobą? -spojrzała na mnie swoimi maślanymi oczkami
Jungkook: Niestety nie, ale obiecuje, że będę przyjeżdżał
Junglan: No dobrze -powiedziała po czym odstawiłem ją na ziemnie.
Jungkook: Zobacz -wziąłem koszulkę do ręki, która leżała na łóżku
Jungkook: Zostawiłem ją dla Ciebie -podałem dziewczynce koszulkę a ona od razu ją wzięła i założyła.
Wyglądała w niej przeuroczo. Koszulka na jej małym ciele wyglądała jak sukienka. Dałem dziewczynce całusa w czoło
Jungkook: Pomożesz mi pakować rzeczy?
Junglan: Dobrze -zaczęła wyciągać rzeczy z szafki nocnej i podawać je albo mi albo Taehyungowi.

CZYTASZ
"The Mafia School"
AksiTutaj napisze tylko to, że książka jest po polsku, oraz że występują w niej: •Przekleństwa •Brutalne sceny BTS NIE ISTNIEJE W TEJ OPOWIEŚCI