Zajęli miejsce przy wolnym stoliku, na szczęście Sana był to ten, który sobie upatrzył. Wooyoung zaciekawiony rozglądał się wokół z lekkim uśmiechem. Jednak nie pamiętał, by kiedykolwiek tu był.
- Często tu przychodziliśmy? - zapytał.
- W miarę często. - odpowiedział z uśmiechem. - Na początku powodem była lokalizacja, bo niedaleko jest nasze liceum, ale później wpadaliśmy tu z przyzwyczajenia.
Oczywiście San także wybierał to miejsce, bo miał do niego sentyment. Zaprosił tutaj Wooyounga na pierwszą randkę, gdy byli w drugiej klasie. Do tej pory pamiętał, jak bardzo się wtedy denerwował. Nie wiedział jeszcze, że on również podobał się Jungowi i oboje bardzo przeżywali to wyjście.
W pewnym momencie Wooyoung poczuł jak coś miękkiego ociera się o jego nogi. Spojrzał w dół, by zobaczyć puchatą kotkę łaszącą się do niego.
- Słodziak. - uśmiechnął się drapiąc zwierzaka za uchem. Za moment znalazł się on na jego kolanach domagając się więcej pieszczot.
- Poznała cię. - powiedział San z uśmiechem. - Zawsze do nas przychodziła.
- Naprawdę? Uh, szkoda tylko, że ja jej nie pamiętam.
Wooyoung głaskał miękkie futerko zwierzaka z uśmiechem, choć był nieco przybity przez to, jak wiele ważnych rzeczy nie pamięta. Osobę Sana widział jak przez mgłę. Był pewien, że są blisko od dawna, ale on sam nie pamiętał dokładnie kiedy się poznali i w jakich okolicznościach.
- Mówiłeś, że tu niedaleko jest nasza szkoła. - powiedział nagle przypominając sobie słowa starszego.
- Tak, dosłownie kilka przecznic dalej.
- Pójdziemy tam?
- Dzisiaj?
- To problem?
- Nie chcę cię zbytnio męczyć. No i powinienem też trochę popracować w domu.
- O tej porze?
- Rozleniwiłem się. - prychnął rozbawiony. - Sam sobie na to zapracowałem.
- Mogę jechać z tobą?
- Hm? - San uniósł brew nieco zdziwiony tym pytaniem. Jechać z nim do domu? Żeby siedzieć i się nudzić, kiedy on będzie pracował?
- To znaczy... Po prostu nie chcę znowu zostać sam... Nie będę ci przeszkadzał, obiecuję.
- Wiem, że nie będziesz. Po prostu boję się, że się zanudzisz.
- Nie zanudzę się! Chcę tylko mieć kogoś obok, bo siedzenie całymi dniami w pustym mieszkaniu jest dołujące.
- Zamierzasz cały czas spać ze mną? - zaśmiał się.
- Po prostu nie czuję się jeszcze tak komfortowo. Muszę przywyknąć, przypomnieć sobie. Ale jeśli jest to dla ciebie problem, to zostanę dzisiaj u siebie...
- Nie! Nie to miałem na myśli. Jeśli masz taką potrzebę, nie ma żadnego problemu. Po prostu nie chcę, byś uciekał od przebywania we własnym mieszkaniu.
- Rozumiem. - pokiwał głową przyznając mu rację.
- Nie myśl o sobie jak o kimś, kto się narzuca. Zawsze cenię twoje towarzystwo.
Wooyoung uśmiechnął się przez cały czas tuląc do siebie kotkę. Czuł jak jego tętno przyspiesza za każdym razem, gdy San wspomina jak ważny jest w jego życiu. Na ten moment to uczucie wydawało mu się nieodpowiednie i starał się ukryć swoje zauroczenie.
CZYTASZ
I Remember • Woosan ✓
FanfictionPo dwóch miesiącach Wooyoung budzi się ze śpiączki, jednak nie jest w stanie przypomnieć sobie niczego sprzed wypadku. Gdy jego chłopak orientuje się, co się stało, jest załamany. Ostatecznie postanawia nie mówić mu, co naprawdę ich łączyło. Kłamie...