>5

242 28 5
                                    

Na kolejny list czekałam dobre pięć dni i podczas tego tygodnia straciłam już wszelakie nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Może faktycznie urazony był listową konwersacją? Albo zniechęciły go te pytania? Jednakże rozpromieniłam się ponownie, gdy wtorkowego ranka odnalazłam szkarłatną kopertę w mojej szafce.

Po pierwsze byłam w niebo wzięta, a po drugie zdziwiło mnie to, że listy są wysyłane w takim samym opakowaniu, w jakim ja to robię. Było to wręcz niemożliwe, bo owe koperty dostałam od ojca na swoje czternaste urodziny, a sprowadzane były one z zagranicy. Od tamtego czasu nie śmiałam się nawet ich dotykać, było to coś cennego, ale uznałam, że mój wybranek zasługuje na takie rzeczy, więc postanowiłam, że każdy pakunek zapakowany będzie do tej krwistoczeronej koperty.

Dłużej nie rozmyślając rozdarłam opakowanie i wyjęłam pogięty kartkę papieru, na której niestarannie zostały zapisane zdania. Jednakże nie przeszkadzało mi to, ponieważ liczyło się to, że mogę patrzeć na coś, co wyszło spod jego rąk. Teraz nie koperty, ale to było dla mnie najważniejsze.

Dzien dobry moja wybranko,

Przepraszam, że musiałaś tak długo czekać na odpowiedź ,lecz miałem lekkie komplikacje podczas jej pakowania.

Otóż zaskoczyły mnie twoje pytania, ponieważ nikt nigdy nie chciał mnie tak dobrze poznać jak ty chcesz to zrobić. Odpowiadając na Twoje pytania, auto jest koloru granatowego, wchodzącego w czerń, myślę, że nie trudno je zauważyć spośród innych resoraków na parkingu szkolnym. Co do moich pasji, czytanie mnie zniechęca, ale uwielbiam pogrywać na giatarze (może w przyszłości Cię tego nauczę?).

Może teraz czas na moje pytania? Chcę się dowidzieć, co najbardziej lubisz z rzeczy materialnych oraz skąd umiesz wynaleźć tak piękne koperty?

Myślę, że to na tyle, jestem zadowolony z naszej listowej konwersacji, choć mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli spotkać się na żywo.

Ściskam najmocniej,

Twój Ukochany"

Uśmiechnęłam się w stronę kartki papieru i włożyłam ją z powrotem do opakowania, a następnie włożyłam do odpowiedniej przegródki w torbie, aby mógł on dołączyć do pozostałych listów. Idąc w stronę klasy rozmyślałam, co lubię najbardziej, oprócz oczywiście jego.

W końcu weszłam do klasy i już wiedziałam co odpowiem.

Róże, ja lubię róże.

❝listy czerwieni❞ eddie ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz